Zgadza się nieco
Sporo osób ostatnio odeszło i drugie tyle zapewne niebawem odejdzie
Do czego dobrego to prowadzi...? Jednak nabór jest jakby napewno większy - sam ostatnio zauważam. Skoro na SA kieruje się zaocznie ludzi po róznych dziwnych - mocno nieraz przyspieszonych /nocnych/ szkołach średnich. Widać nie dotyczy to więc tylko SGSP. Podoficer po 3-4 latach służby i szkole jw. zostaje skierowany do SA /nie raz/ bez egz.
Przoduje w takiej " papierowej produkcji" Cz-wa to, coż póżniej od nich wymagać i się dziwić skoro niejednokrotnie stopień i często związane z tym stanowisko znacznie przewyższa faktyczną wiedzę i umiejętności?
Idzie lepsze - widać
Trafiają ostatnio do PSP rózni ludzie z UP i szybkiego naboru. Po kursie /skrócony/ nieraz jest problem, co z nimi faktycznie dalej zrobić? Jako str. się często nie sprawdzają. Ktoś powie, więc po co cały ten "podstawowy" system kształcenia - i właśnie!
Pozdr.
Ps. Jestem jak najbardziej za umożliwianiem podnoszenia wszelkich kwalifikacji i wykształcenia, ale w granicach zdrowego rozsądku!