Autor Wątek: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....  (Przeczytany 17076 razy)

Offline mkl

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 201
Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:23:02 »
Dowiedziałem się dzisiaj o firmie Dinglee produkującej narzędzia hydrauliczne nieznane na naszym rynku. Wypowiedzcie się co sądzicie o tym i czy spotkaliście się wcześniej z tą marką. Ciekawostką jest STOPKA strony czyli informacja o grupie IDEX i jej firmach....

http://www.rescue-tools.com/product.aspx?class=118&parentid=117




Offline BM

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 432
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:27:33 »
Interesowałem się tym kiedyś. Tych firm jest w Chinach kilka lub nawet kilkanaście. Jedna robi nawet kopie Lukasa. Na Edurze na jednym ze stoisk były chińskie narzędzia.

Offline dred

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:36:14 »
Prawie jak Lukas :rofl:

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:40:09 »
Ciekawe w ilu egzemplarzach pomylono złączki :)

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 24, 2013, 22:50:33 »
to jest brand tej samej korporacji, do której należy m.in Lukas i Vetter doskonale nam znane, jak również Hurst i Godiva; nie ma się z czego śmiać - takie są uroki globalizacji;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 24, 2013, 23:05:41 »
Skoro brand tej samej korporacji to pewnie fabryki ze sobą kooperują, chyba że się mylę.

Chińczyk

  • Gość
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 25, 2013, 17:33:49 »
Firmę Dinglee założyli chińscy praktykanci pracujący w zakładach Lukasa. W czasie  praktyk  podglądali sprzęt Lukasa. Po powrocie do Chin w 1994r założyli firmę produkującą właśnie narzędzia hydrauliczne. Niby nic wielkiego, ale po niedługim czasie Dinglee stał się wiodącym producentem hydrauliki w Chinach.W 2004r panowie z IDEX (amerykański właściciel Lukasa) postanowili wykupić firmę i wyłożyli na to kilka mln dolarów.  Dzisiaj Dinglee stanowi zaplecze produkcyjne dla Lukas, a zakład w Erlangen stał się jedynie miejscem montażu ostatecznego.

Offline dred

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 25, 2013, 20:00:33 »
Firmę Dinglee założyli chińscy praktykanci pracujący w zakładach Lukasa. W czasie  praktyk  podglądali sprzęt Lukasa. Po powrocie do Chin w 1994r założyli firmę produkującą właśnie narzędzia hydrauliczne. Niby nic wielkiego, ale po niedługim czasie Dinglee stał się wiodącym producentem hydrauliki w Chinach.W 2004r panowie z IDEX (amerykański właściciel Lukasa) postanowili wykupić firmę i wyłożyli na to kilka mln dolarów.  Dzisiaj Dinglee stanowi zaplecze produkcyjne dla Lukas, a zakład w Erlangen stał się jedynie miejscem montażu ostatecznego.
Pozostali ,liczący się na rynku, producenci sprzętu hydraulicznego też mają zakłady będące miejscem montażu ostatecznego.
Kwestia odległości kooperanta od macierzy, logistyki, kosztów wytworzenia, kontroli jakości, itd... Zasłyszane od przedstawiciela Webera

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 25, 2013, 20:17:07 »
Chyba słabo słuchałeś tego przedstawiciela Webera albo bez zrozumienia  :tuba:

Weber akurat szczyci się tym że ma kooperantów w promieniu kilkunastu kilometrów od zakładu w Austrii i fizycznie produkuje te narzędzia , a nie montuje z podzespołów dostarczonych.

Wiem bo byłem w fabryce Webera gdzie produkuje się narzędzia ratownicze i miałem okazje zobaczyć jak od magazynu wysokiego składu z wałkami i rurami jest droga do siłownika w narzędziu ratowniczym operacja po operacji  :)

Offline dred

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 25, 2013, 20:27:18 »
Chyba słabo słuchałeś tego przedstawiciela Webera albo bez zrozumienia  :tuba:

Weber akurat szczyci się tym że ma kooperantów w promieniu kilkunastu kilometrów od zakładu w Austrii i fizycznie produkuje te narzędzia , a nie montuje z podzespołów dostarczonych.

Wiem bo byłem w fabryce Webera gdzie produkuje się narzędzia ratownicze i miałem okazje zobaczyć jak od magazynu wysokiego składu z wałkami i rurami jest droga do siłownika w narzędziu ratowniczym operacja po operacji  :)

Może słabo słuchałem, ale dobrze zrozumiałem:
Agregaty hydrauliczne: silniki Briggsa lub Hondy, część hydrauliczna Weber ( szczegóły niedostępne dla ogółu), węże Parker.
Narzędzia hydrauliczne: złącza Cejn, węże Parker, część hydrauliczna j.w., ostrza w nożycach odkuwane (nie jestem pewien czy w fabryce Webera)

Jeśli to nie montaż ostateczny to co w takim razie ?

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 25, 2013, 20:40:04 »
Ale nikt nie produkuje silników spalinowych czy elektrycznych , lub węży to chyba logiczne - ale to osprzęt nie narzędzie :)

Trudno produkować coś co jest dobre i sprawdzone .

Natomiast cała obróbka mechaniczna na centrach obróbczych : siłowników , korpusów , rozdzielaczy , sterowników jest na miejscu fizycznie pod jednym dachem , w jednej firmie.

Na piętrze jest biuro projektowe , po lewej magazyn materiałów z piłami , pod spodem maszyny , po prawej za ścianą to montują . Jest jeszcze laboratorium prób wytrzymałościowych itp .

Niema że tłok jest z kraju X , korpus Y ,  ramiona rozpieracza z Z .

To nie montownia , a jeden z zakładów produkcyjnych Webera gdzie produkują akurat ratownicze narzędzia hydrauliczne i małe serie różnego typu siłowników .   

Offline dred

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 25, 2013, 20:49:35 »
Wiem, ze Lukas dysponuje nie mniejszym potencjałem technicznym, przynajmniej jeśli chodzi o park maszynowy i zakład w Erlangen ;-)

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 25, 2013, 23:01:46 »
Dred i tak było trzeba od razu – długo musiałem czekać .

Nie mogłeś od razu napisać że Lukas ma również jakieś maszyny :) .

Nie chciałem się mieszać w tą dyskusje bo świetnie znam słabości każdej z marek .

Ale @dred zachowałeś się ja na słabego polskiego handlowca przystało , zamiast bronić  marki Lukasa , próbowałeś oczernić konkurencje i to kłamiąc.

Żaden przedstawiciel Webera w tym kraju nie mógł Ci powiedzieć że Weber montuje tylko narzędzia z części sprowadzanych do zakładu  . Weber szczyci się tym że jest dużą firmą z branży hydrauliki siłowej i to co najważniejsze wytwarza sam, a w przypadku  narzędzi ratowniczych kooperantów ma w bezpośrednim sąsiedztwie w okręgu Steyr w Austrii o wieloletnich tradycjach metalurgicznych. Produkuje się tam między innymi MAN którymi jeżdżą Polscy Strażacy czy łożyska SKF

Proponuje poczytać o firmie i w jakich pojazdach czy urządzeniach jest hydraulika  Webera


http://www.weber.de/hydraulik/pl/html/index.php


Offline dred

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 52
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 25, 2013, 23:23:25 »
MIKO - stary wyjadaczu.
Znam słabości co najmniej 3 marek ?!
Nie jestem handlowcem!
Fabryke Lukasa zwiedziłem bo było mi dane!
A o tradycjach to może przy innej okazji.

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 26, 2013, 00:03:55 »
@dred ja tylko powtarzam źle zasłyszałeś albo zrozumiałeś w temacie Webera .

Weber niema zakładu ostatecznego montażu . Ma zakład produkcyjny gdzie jest wydział montażu tego co w nim w większości wyprodukowano .

Dlatego nie wprowadzaj w błąd jak tylko zasłyszałeś , a nie byłeś .

I tylko o to mi chodzi , nie interesuje mnie natomiast czy Lukas robi swoje narzędzia w Chinach czy na księżycu, całkowicie jest mi to obojętne bo nie używam narzędzi tej marki i nie muszę się martwić o ich jakość . 



Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 26, 2013, 11:25:20 »
Panowie, trochę odbiegacie od tematu.
W Straży używamy narzędzi 3 wiodących marek (i pewnie kilku innych) i każda z tych marek robi porządny sprzęt. Co więcej, żadna nie jest w stanie udowodnić swojej niepodważalnej  wyższości nad konkurencją, więc nie ma sensu polemizować w tym temacie na forum.
To, że dziś używamy narzędzi Webera nie oznacza, że jutro nie będzie nam dane pracować na Holmatro. Na szczęście o jakość urządzeń nie musimy się martwić.

Wracając do tematu, zastanawiam się, czy to chińskie urządzenie tylko wyglądem przypomina Lukasa, czy też idzie z tym w parze jakość.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 26, 2013, 11:47:23 »
@zero-11  nie wdając się w szczegóły naszczęcie niektórzy mogą jeszcze decydować co kupują i nie są skazani na to co dostaną , a co z tym związane interesują się jakością czy awaryjnością sprzętu którego mają używać . 

Offline b07

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 454
  • Everyone goes home
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 26, 2013, 12:22:56 »
I łaska boska, że w końcówce lat 80. ostatecznie nie ruszyła produkcja ratowniczych narzędzi hydraulicznych w Koszalińskich Zakładach Naprawy Samochodów... To by dopiero było stękanie i narzekanie!

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 26, 2013, 12:34:46 »
Niestety i wielkiej trójce zdarzają się gorsze serie narzędzi, a taki widok można co raz częściej spotkać.

Offline strażak biurkowy

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 515
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 27, 2013, 00:00:30 »
Trzeba uzupełnić tą fot. o komentarz, czyja to wina:
producenta a może operatora, który ciął coś np. hartowanego albo w inny sposób utwardzanego.
Nożyce w systemie NCT II przecinają standardowe profile przy użyciu mniejszej siły w stosunku do innych producentów.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 00:03:56 wysłana przez strażak biurkowy »

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 27, 2013, 07:37:58 »
Trzeba uzupełnić tą fot. o komentarz, czyja to wina:
producenta a może operatora, który ciął coś np. hartowanego albo w inny sposób utwardzanego.
Nożyce w systemie NCT II przecinają standardowe profile przy użyciu mniejszej siły w stosunku do innych producentów.


Niestety wszystkie obecnie produkowane samochody mają elementy "utwardzane" a im wyższa klasa auta tym jest ich więcej i nie zawsze wiemy co tniemy. Według mnie taką sytuację powinien przewidzieć producent i albo stosując mocniejsze szczęki nożyc, mniej podatne na wyboczenia, pękanie lub ograniczyć siłę aby kolokwialnie mówiąc "zatrzymały się" a nie pękły.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 08:18:23 wysłana przez max[] »

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 27, 2013, 09:29:20 »
Trzeba uzupełnić tą fot. o komentarz, czyja to wina:
producenta a może operatora, który ciął coś np. hartowanego albo w inny sposób utwardzanego.
Nożyce w systemie NCT II przecinają standardowe profile przy użyciu mniejszej siły w stosunku do innych producentów.

Niestety jest to  poważny problem dziś Holmatro  i chyba na własne życzenie .  Walka marketingowa wykończy tych którzy za bardzo jej się poddają . W tym przypadku wydaje mi się że Holmatro walcząc o wagę narzędzia za bardzo odchudziło ostrza przez co stały się bardziej elastyczne .

Jednak ich pękanie to tylko jeden problem . 

Większym problemem jest podatność na zamykanie tych nożyc  odwrotną stroną ostrzy  . Widziałem w mojej okolicy kiedyś tak zamknięte nożyce , myślałem że jest odosobniony przypadek , zdarzyło się .

Niestety okazuje się że nie jedyny  ponieważ z czasem usłyszałem jeszcze o kolejnych w różnych miejscach Polski bezpośrednio od użytkowników .

Ten drobiazg kosztuje ok. 6000 zł i serwis Holmatro nie przyjmuje argumentów zawsze obarczając winą obsługującego  .   


PS. co do tych sił cięcia .

Robiłem pomiary ciśnień pracy nożyc tak Holmatro jak i Webera przy cięciu różnych elementów konstrukcyjnych .

Mógł bym napisać niezłe dzieło z tych prób na temat mechanizmu cięcia i ciśnień które są wykładnikiem siły użytej  .

W skrócie ( słupek B Ford Mondeo 2006-7 )  Holmatro 4055 i 4050  , Weber RSX 180-80 Plus , RSX 200-107 Plus , SPS 400 Kombi  wszystkie cięcia są w przedziale  350-450 bar w zakresie do 730 .

Co ciekawe jak ktoś zagłębi się w mechanizm cięcia takiego profilu najmniejszą siłą pracują ostrza typu Kombi . Oczywiście mają swoje niedoskonałości , brak wciągania materiału , krótką drogę rozpierania , ale jako nożyce oceniając mechanizm cięcia wykorzystywały najniższe ciśnienie tnąc słupek B. Uzyskiwały parametry  porównywalne z RSX200-107 choć korpus mają od RSX 180-80   

Oczywiście mówimy tu o sile w zakresie dostępnego zakresu , nie oceniam wielkości tłoka , czy przepływów i wydajności pomp Holmatro vs Weber bo dla użytkownika ma to małe znaczenie. Liczy się przy jakich parametrach szczytowych z dostępnych  następuje przecięcie porównywalnego materiału 

 

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 09:48:09 wysłana przez MIKO »

Offline max[]

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.156
    • ...
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #22 dnia: Październik 02, 2013, 00:04:52 »

Offline Jadzia

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 19
  • Ale o co chodzi?
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #23 dnia: Październik 02, 2013, 14:04:06 »

........
Wracając do tematu, zastanawiam się, czy to chińskie urządzenie tylko wyglądem przypomina Lukasa, czy też idzie z tym w parze jakość.
....

Z pewnością dobrze Cię zrozumiałem i w zupełności się zgadzam, ale dla jasności; może by tak odwrócić treść Twojej wypowiedzi (i wówczas będzie ona bardziej czytelna): czy to aby nie Lukas wyglądem przypomina chińskie urządzenie i tym samym idzie w parze z jakością chińszczyzny????
 I żeby było jasne, nic nie mam przeciwko temu pięknemu państwu, ale nie lubię warszawskiej demagogi :tuba: pod którą ukrywa się chińskie produkty - wiem bo doświadczyłem.

 :mellow: słońca i grzybów (w lesie)

Offline bimberprzyczynaslepoty

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Dinglee - chińskie narzędzia hydrauliczne....
« Odpowiedź #24 dnia: Październik 04, 2013, 10:04:00 »
Czy kupiłbyś/kupiłabyś chińskiego Dinglee? ...
Ja nie, ale za to bardzo bym chciał sprzedawać takie narzędzia. Zarobiłbym więcej i szybciej niż cała trójca (Luk Web Hol) razem wzięta. Dlaczego? A to dlatego, że w Polsce mamy instytucję Zamówień Publicznych. Przykładów tysiące i w każdym (może są gdzieś wyjątki o których nie wiem) najważniejszym kryterium jest cena. Debata na ten temat długa jak Polska cała, to wiem, ale prawda jest taka, że CENA JEST NAJWAŻNIEJSZYM KRYTERIUM WYBORU.
Ze strony Dinglee, którą odwiedziłem po przeczytaniu tego wątku...
Zwijadło węży Dinglee:
http://rescue-tools.com/product_details.aspx?id=59
i zwijadło Lukasa(również ze strony Dinglee):
http://rescue-tools.com/product_details.aspx?id=110
Różnice? Wygląda całkiem profesjonalnie, ale zauważcie że zwijadło Dinglee to nic innego jak bęben na wąż ogrodowy bez możliwości rozwijania po podłączeniu (końcówki przy korbie do zwijania). Cena? Dinglee wymiata.
Jeżeli nie chcielibyście "mojego Dinglee" i SIWZ napisalibyście nie po mojej myśli, to ja postraszyłbym Was Sądem i samej wizji sądu byście się wystraszyli. Taki przykład miałem w sąsiedniej Gminie, gdzie Jednostka śmiała się z produktów pewnej firmy a skończyło się tak, że właśnie ten sprzęt kupili. Wystarczyło jedno pismo "Czy Zamawiający dopuszcza...itd" i jeden telefon w tonie "Wy tacy, a tacy pójdziecie siedzieć, ja Wam nie odpuszczę". Może gdyby się nie wystraszyli, to nic by Im nie zrobił, ale to już wątek na osobny temat...
Niestety jak się już kiedyś dowiedziałem narzędzia Dinglee mógłby jedynie dystrybuować przedstawiciel Lukasa, ponieważ mają wspólnego właściciela, wspomnianą wcześniej grupę Idex. Moją wizję milionów na koncie właśnie... trafił.
Osobiście chciałbym, żeby Dinglee było dostępne w Polsce. Może wtedy ktoś by w końcu otworzył oczy w tym kraju i zaczął zwracać uwagę na jakość sprzętu który musi (no chociaż powinien) być niezawodny.
Osobnym wątkiem na forum mogła by być sama awaryjność  sprzętu udokumentowana pismem, czy zdjęciem. Pękniętych ostrzy Hol też sporo widziałem i czytałem też raz odpowiedź serwisu, która rozbawiła mnie do łez (prośba np. do OSP Las...a, lub JRG Boc...a jeżeli mogą i nie boją się załączyć skan, to rozbawicie sporo ludzi w tym kraju historią jak można uszkodzić urządzenie podczas pierwszego jego użycia na mocarnym słupku w samochodzie klasy Cinquecento). OSP Skalbmierz- cieszcie się, że dopiero po czterech latach pordzewiało. Znajomy przesłał mi kiedyś zdjęcia z JRG1 Rzeszów jak to po 11 misiącach od zakupu sterownik zjedzony rdzą w rozpieraku tej samej firmy stał bez możliwości jakiegokolwiek działania (majzel+młotek+WD40 i na pewno by ruszył).
Pozdrawiam.