Kontrola prewentysty

[dartech]

Witam. Mam taki oto problem. Jakiś czas temu zjawiła się u nas w firmie oczywiście zapowiedziana kontrola PSP. Prowadził ją oficer z wydziału kntrolno rozpoznawczego jedej z podwaszawskich KP PSP. Oczywiście były braki, błędy itp. Ale zanim dotarł do nas protokół z czynności kontrolnych wpłynęła oferta firmy ppoż. podpisana przez tego samego oficera, który nas kontrolował. Mało tego oferta ta głównie odnosiła się do tego co było źle podczas kontroli. Czy jest to normalna praktyka? Mało tego po rozmowie ze znajomymi okazało się że w ich firmach było dokładnie taksamo. Mamy firmę zewnętrzną która nas obsługuje i ludzie z tej firmy twierdzą że jest to niezgodne z przepisami. Proszę o wasze opinie.

[Eqinox]

Nie, nie jest to normalna praktyka... Jesli decyzja i oferta są mocno zbieżne to znaczy że wykorzystuje zajmowane stanowisko w celach co najmniej "dwuznacznych". A na to paragrafów jest od groma i ciut więcej.

[firemanjg]

Nie wierzę, że jeszcze dzisiaj ktoś tak celnie potrafi sobie strzelić w kolano

[listopad21]

Ciężko uwierzyć. Ale jak tak było to bezwzględnie powinieneś to zgłosić na prokuraturę. 

[Liberty]

Byłem pewien, że dzisiaj takie rzeczy już nie mają miejsca. I to w mazowieckim... nie do pomyślenia

[dartech]

No więc firma która nas obsługuje w zakresie ppoż. notabene byli i obecni strażacy też byli zdziwieni. Wiem tylko od nich, że to nie pierwszy numer tego pana. Ale z drugiej strony jak się nie skorzysta z jego usług to zawsze będzie się czepiał. I co w takiej sytuacji.


Dopiszę tutaj,
informacja do Komendanta Powiatowego, Wojewódzkiego i CBA
pozdr

[prawda]

Prosto!
Spełniać wymogi p.poż! Olać prewentystę! Zgłosić do właściwych organów!

[SaranPol2873]

Niespotykana i nie przyjemna sytuacja o.O u nas kontrole były zadziwiająco często, choć materiałów które mogły spłonąć też równie dużo, jednak nigdy nie spotkałem się z przesłaniem po niej takiego pisma.

[dartech]

No jak widać pojedyńcze przypadki jeszcze się zdarzają. Dziękuję za wasze stanowisko w sprawie. Skompletuję dokumenty i podjadę do jego szefa. Zobaczymy. Nie chciałbym wyjść na kapusia ale zostawić tego chyba też nie można.

[peterek]

No jak widać pojedyńcze przypadki jeszcze się zdarzają. Dziękuję za wasze stanowisko w sprawie. Skompletuję dokumenty i podjadę do jego szefa. Zobaczymy. Nie chciałbym wyjść na kapusia ale zostawić tego chyba też nie można.

a co jak ten prewentysta dzieli się z szefem (szef wie co on robi) ? weź to pod uwagę. może raczej do szefa jego szefa czyli KW ?

[robn]

I jak skończyła się sprawa?

[janosik]

Być może "oferta prewentysty" okazała się tak interesująca, że obeszło się bez donosu...
Mam nadzieję, że jednak ktoś się o tym dowiedział!!!!