My tez mielismy Stara 244 i byl eksploatowany do samego konca, mowiac doslownie, dopoki sie nie rozlecial (na akcji okazalo sie ze w beczce niema wody bo zrobila sie dziura, a podczas powrotu z akcji oderwal sie tylny most) trzeba bylo czekac dwa lata na nowy woz. Najpierw pozyskalismy rame, silnik i kabine od Stara 266 (z jakiegos demobilu wojskowego) pozniej zbieralismy fundusze na kasrosacje, jak juz uzbieralismy odpowiednia sume wtedy oddalismy go do firmy zajmujacej sie karosowaniem "BOCAR" (to tania i solidna firma) i tak po jakims czasie doczakalismy sie upragnionego wozu Star 266 GBM, pozniej UM znalazl jakies pare tysiecy gratis i zakupil drugiego Stara 266 GBA (okazyjnie) a pozniej z sąsiedniej jednostki dostalismy Żuka SLRt.
Zycze powodzenia i pozdrawiam!!!