Jacek ja kierowałem się słowami pewnego Aspiranta Sztabowego, który w naborach uczestniczył ładnych kilkanaście lat.
"Do straży bierzemy najlepszych, najbardziej sprawnych staraj się. Jak będziesz najlepszy na pewno cię wybiorą".
No i po prostu idąc na nabór stosowałem też trochę psychologicznych sztuczek mojego trenera, do tego jakaś fachowa literatura.
Warto brać pod uwagę to co będzie gdy ktoś jeszcze będzie miał taką samą liczbę punktów (ja tak miałem).
Wtedy brano pod uwagę wynik sprawnościowy. Wart też pamiętać że teoretycznie jest 5 miejsc 50 chętnych to 49 ludzi przyszło właśnie po moje miejsce, od ciebie zależy czy ci je zabiorą.