Panowie, tej metody uczono mnie już 15 lat temu i wydawało mi się, że obecnie wszyscy ją stosują przy rozwinięciu na większe odległości (bo nie ma sobie co nią głowy zawracać przy 2 odcinkach węża) czy to wykonując linię główna czy też zasilającą.
Wygodniej jest też odcinek prowadzić za sobą (ten idący do rozdzielacza), a nie tak jak na zdjęciu, wtedy nie będziemy się o niego potykać lub nie będzie po prostu przeszkadzał.