Bez sensu iść na ten kurs moim zdaniem. To, ze zapłacisz ponad tysiąc nie znaczy, że będziesz po kursie biegał jak szalony czy wszystko umiał. To już lepiej trener personalny albo korki, ale też nie do końca, bo jak chcesz to jesteś się w stanie wszystkiego sam nauczyć cięzkimi treningami i nauką z podręczników. No może do SGSP to jeszcze ten kurs, bo podejrzewam, że tam będzie ten tor przeszkód zrobiony do ćwiczeń, ale w sumie jakbyś miał chęci to sam sobie taki tor można zrobić.