Ja również największy problem mam z 1000m... Dziś mierzyłem czas i wyszło mi 3,43 tak więc brakuje mi 8 sekund do minimalnego czasu. Ja mam trochę inną przypadłość, mam siłę w udach, ale po 1 kółku mam strasznie spięte i bolące łydki + trochę zatyka mnie w płucach ;/ No nic, przez te ostatnie 2 tygodnie interwały co 2gi dzień i może jakoś pójdzie... Podobno biega się w grupach po 15 osób. Troche nie ciekawie może być na początku, jednak 15 osób to spora grupa i może być przepychanka, podkładanie nóg ;/
Witamina a Ty nie zacząłeś późno biegać? bo ja takie coś miałem na początku kwietnia jak zacząłem intensywnie biegać, ale mi przeszło. Podstawą walki z tym jest rozciąganie w Twoim przypadku jak najczęściej ja rozciagam sie rano, ale Ty mozesz jeszcze dodatkowo po poludniu. Jak idziesz biegać to nie możesz biec na maksa na samym początku, tak jakby Cię z klatki wypuścili, musisz sie rozgrzać, ok 10 min truchtu, później możesz zrobić z 3 jakieś interwałki na ok 80% później rozciaganie jakby Cię znowu łydy bolały i teraz przystępujesz do interwałów na MAKSA i to pomoże. A i jak biegasz po asfalcie i jakiś trampkach, to przerzuć sie np. na bieganie do lasu i kupienie butów do biegania nawet,jakis tandetnych alo to już coś )
Fakt, zacząłem trochę za późno biegać. Teraz i tak jest lepiej, miesiąc temu ból w łydkach był nie do wytrzymania... Rozciągam się zawsze przed (dynamicznie) bieganiem i po (statycznie). Buty do biegania też mam
Wcześniej biegałem po bieżni elektronicznej na siłowni... masakra, nie polecam. Teraz biegam tylko po parkach lub na stadionie - jest o wiele lepiej i mniej łydy bolą (przynajmniej mnie). Zastosuję się do Twoich rad co do rozgrzewki i dorzucę jeszcze rozciąganie w trakcie dnia - dzięki!
Lepiej chyba na 1000m wystrzelić z czołówką i na koniec domęczyć niż ryzykować odkładanie sił na końcówkę bo potem może jej braknąć
Dokładnie o to chodzi
Poza tym jak później ludzie bardzo odskoczą to może być problem aby ich dogonić. Najlepiej byłoby się dogadać w grupie w której biegniemy, kto biegnie najlepiej i ma najlepszy czas, aby poprowadził bieg.
piter0 - raczej to nie to, ja mam właśnie przypadłość odwrotną niż Ty, ląduje mocno na pięcie podczas biegu.
PS. Kto jeszcze startuje do Krakowa i jest z Krakowa lub okolic? Może się umówimy w na AWF i wspólnie pobiegamy? W weekend mogę zabrać 1 osobę na siłownie za friko. Jak coś to PM
W każdym bądź razie ide jeść i na trening!