Dzwoniłem do pani w sekretariacie w Krakowie to powiedziała,że musi być oryginał.Nie może być odpis od notariusza.
To jest trochę przesada, zawsze dostarczałem kopię notarialną żeby oryginał mieć w zanadrzu, a w tym roku to już chyba sami nie wiedzą na czym mają ciąć liczbę kandydatów. Przecież wystarczy, że jakaś inna szkoła, do której chce się startować wymaga oryginału i wybieraj sobie...
Co do odwołania- różnie z tym bywa, w zeszłym roku mój kumpel nie zmieścił się w przedziale na 50 m (Kraków); przyjęli mu odwołanie i pozwolili biec jeszcze raz. Niestety tak to już jest z tym sprintem
1000 m albo jesteś w stanie przebiec, albo nie; podciągnąć się 10 razy albo jesteś w stanie, albo nie- ale tutaj wystarczy drobny błąd, jakiś nieszczęśliwy przypadek i po zawodach.