Witam . Miałem wypadek w służbie ( zerwane WKP i łąkotka boczna ). Uraz przytrafił się w lipcu , we wrześniu miałem rekonstrukcję więzadła ( nie miałem artroskopii diagnostycznej od razu rekonstrukcja). Rehabilitację zakończyłem w marcu następnego roku . Zostałem skierowany na WKL celem zbadania przydatności do służby. Komisję lekarską przeszedłem bez problemu i w czerwcu ( długi okres oczekiwania na wolny termin WKL ) wróciłem do służby. Na zwolnieniu przebywałem od lipca do marca ( 8 miesięcy) . Do pół roku przebywania na zwolnieniu chorobowym Twój 01 może ,ale nie musi skierować Cię na komisję , przy zwolnieniu przekraczającym ten termin ma taki obowiązek ( tak mi przynajmniej tłumaczył kadrowiec). W Twoim przypadku staż może stanowić pewną komplikację , ale wszystko zależy od "góry". Jeżeli dasz radę to zagryź zęby i przetrzymaj do końca stażu , a potem będzie Ci łatwiej. Jeżeli musisz zrobić to kolano to poszukaj najlepszego ( czyt. najdroższego ortopedy w swojej okolicy i módl się ,żeby nie spaprał roboty). Życzę powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia. Może na koniec trochę sceptycyzmu , ale nie oczekuj raczej wsparcia przełożonych. W moim przypadku bardzo się zawodłem na swoich. Miałem wypadek na służbie , a poza ironicznymi docinkami o tym że ściemniam , że kombinuję , nie usłyszałem jednego słowa otuchy. Całe szczęście ,że dosłownie i w przenośni stanąłem na nogi i mówiąc trywialnie mogą mnie teraż w d..ę pocałować. Moi zwierzchnicy test na zwykłą ludzką przyzwoitość oblali, teraz ja olewam ich.