Przede wszystkim nie wiemy, czy Koledzy którzy zgineli byli w ogóle zadysponowani z jakiejkolwiek jednostki... czy nie byli tam prywatnie.
Póki co opieramy się o wątki medialne, to że akurat zginęli chłopaki z OSP to mógł być przypadek [sąsiad, świadek, przechodzień] ale w mediach niestety "lepiej brzmi", że zginęli strażacy...
Poczekajmy na więcej informacji, bo na analize z tego zdarzenia pewnie się nigdy nie doczekamy.