Widzę że wywołałem troszkę burzę na forum, choć chciałem się tylko dowiedzieć co myślicie na temat takich zestawów. Zastanawiam się czy warto było by zakupić taki średni zestaw z co najmniej dwoma urządzeniami a najlepiej jak by był jeszcze rozpieracz kolumnowy.
Trudno powiedzieć czy się opłaca
Taki standardem narzędzi hydraulicznych którym można dość skutecznie działać to :
1. Agregat klasy MTO z dwoma wężami po minimum 10 m
2. Rozpieracz ramieniowy klasy AS min. 40 kN
3. Nożyce min. klasy BC 160 H ale tam gdzie często jeździ się do zdarzeń wypada mieć już klasę CC bo ułatwia działania i daje zapas choćby na mniejsze umiejętności operatora – więcej wybaczą .
4. Rozpieracz kolumnowy min. 1 szt. wpisany w rozwarcie rozpieracza ramieniowego i dający pole prac min. do 1200 mm optymalnie 1500 mm .
I oczywiście im lepsze parametry tym większe możliwości – jednak jeśli przywołujemy logiczne .
Ale nie jak w wskazanym przetargu. Np. wpisujemy agregat o masie 29 kg bo konkurencji najpopularniejszy i najtańszy o lepszych parametrach technicznych i ciekawszych możliwościach funkcjonalnych waży 29.9 kg . Skąd ta wartość 29 kg, a przyśniło mi się z soboty na niedzielę choć żadne przepisy BHP nic o tym nie wspominają i niema ta waga żadnego wpływu na taktykę . Natomiast otwarcie i przemyślane punktowanie możliwości, np. pojemności zbiornika oleju , wydajności , dodatkowych funkcji na pewno umożliwi zakup naprawdę ciekawego zestawu , ale na uczciwych zasadach dla dobra docelowego użytkownika .
Źle odebrałem intencje:)
Moim zdaniem w Związkach siedzą "betony", które nie są otwarte na innowacje, zmiany.
Zgadza się tylko jak zaczynasz kruszyć beton młotem pneumatycznym to bardzo pryskają na boki odłamki i najwięcej cierpią na tym ci na dole co następne 10-15 lat będą męczyć sprzętem który dostali jak kukułcze jajo.
I po tej stronie również musi być reakcja w stosunku do swojego Związku