Instruktorzy ( w tym młodszy) ratmed w PSP mają być wyznaczani przez KM/KP PSP do realizacji zadań z zakresu ratownictwa medycznego. Ustawa mówi, m.in, tak:
Art. 15. 1. 15) Jednostkami współpracującymi z systemem są służby ustawowo powołane do niesienia pomocy osobom w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, w szczególności: jednostki organizacyjne Państwowej Straży Pożarnej,
3. Jednostki współpracujące z systemem udzielają kwalifikowanej pierwszej pomocy osobom znajdującym się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego.
14. Zakres czynności wykonywanych przez ratownika w ramach kwalifikowanej pierwszej pomocy obejmuje:
1) resuscytację krążeniowo-oddechową, bezprzyrządową i przyrządową, z podaniem tlenu oraz zastosowaniem według wskazań defibrylatora zautomatyzowanego;
2) tamowanie krwotoków zewnętrznych i opatrywanie ran;
3) unieruchamianie złamań i podejrzeń złamań kości oraz zwichnięć;
4) ochronę przed wychłodzeniem lub przegrzaniem;
5) prowadzenie wstępnego postępowania przeciwwstrząsowego poprzez właściwe ułożenie osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, ochronę termiczną osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego;
6) stosowanie tlenoterapii biernej;
7) ewakuację z miejsca zdarzenia osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego;
wsparcie psychiczne osób w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego;
9) prowadzenie wstępnej segregacji medycznej w rozumieniu art. 43 ust. 2.
no i te zadania realizują wszyscy strażacy po kpp, ale instruktorzy ( w tym młodsi) - po szkoleniach, konsultacjach i wyznaczeniu do zadań...
Można się domyślać, że chodziło o zadania z załącznika nr 4, ale jakoś znowu nie wyszło jasno i prosto...
Jeszcze nie dojechałem do zał nr 4 ( nie mogę nadążyć za kolumbem, co jest już w zał nr 7), ale zapowiada się ciekawie:
- instruktor - ratownicy medyczni mają w programie studiów naukę nauczania - kurs z metodyki w psp nie wydaje się niezbędny
- dokonuje oceny - kolegów, przełożonych - proste i niekonfliktowe, a jak się trafi drugi instruktor??? ciekawe, czy to będzie ocena kwartalna, czy comiesięczna, są jakieś druki/ formularze/ ankiety? Chyba, że, jak zwykle, po uważaniu, czyli będzie okej.... A publiczności się powie, że jest mechanizm kontroli jakości, he, he...
- nadzór nad realizacją procedur.... podczas działań.... - jakieś dziwności - albo instruktor jako znawca działa w rocie medycznej dla zapewnienia najwyższej jakości - i nadzoruje sam siebie, albo jest tylu poszkodowanych, że instruktorów nie wystarcza i działać w zakresie kpp muszą zwykli strażacy - wtedy realizacja nadzoru odbywać się może kosztem poziomu opieki nad poszkodowanymi zaopatrywanymi przez PT instruktorów, ciekawe podejście....
- utrzymuje w gotowości, pełnej !! ... poważne zadanie dla pana instruktora, ksywa "jeleń", zwłaszcza wobec oszczędności i braku wydzielenia budżetu na ratmed. Dotychczas jedynym skutecznym rozwiązaniem był obarczenie odpowiedzialnością za ukompletowanie zestawów dowódcy JRG, bo bywało, że dowódca zmiany zgłaszał braki w maskach tlenowych lub opatrunkach - i nic... a jak powiedział, że wpisze do raportu brak masek od 3 tygodni, i że pogotowie zadaje trudne pytania, to się dowiedział, kto daje dodatki, he, he....
- dokumentacja - dotychczas zasadą było, że dokumentację sporządza ratownik realizujący zadania i ją podpisuje - co bywa ważne w sądzie za 3-4 lata, tu nie jest doprecyzowane, jest ryzyko, że instruktor będzie pisał za tych co naprawdę działali - albo na ich prośbę, albo na polecenie....
- wspomaga decyzje KDR w zakresie med. dz. ratowniczych - med. dz. rat. to kpp i medyczne czynności ratunkowe realizowane przez PRM - chyba pora to obrócić w żart, bo jak się załogi ZRM zorientują w zakresie decyzji KDR to natychmiast wdrożą konsultacje na miejscu zdarzenia, choćby po to, by podzielić się odpowiedzialnością z wysokim urzędnikiem państwowym... Piękny wstęp do cyklu szkoleń: " Medyczne czynności ratunkowe w katalogu uprawnień i zobowiązań Kierującego Działaniami Ratowniczymi w aspekcie metodyki, techniki i metafizyki" 16 godzin wykładów, 8 godzin ćwiczeń dla wszystkich dowódców zmian - na początek...
Rysuje się pewien trend - organizacja niezdolna do wdrożenia mechanizmów kontroli jakości tworzy byty i struktury stwarzające pozory profesjonalizmu - instruktorów młodszych, instruktorów, ich zadania i kompetencje - byty i struktury na papierze są, a mechanizmów kontroli jakości nadal nie ma i raczej nie będzie.... Należy się spodziewać powołania instruktorów ratchem, rat tech no i gaszenia pożarów - w końcu d-ca JRG nie będzie musiał/mógł ocenić podwładnych, bo w każdej dziedzinie będzie miał instruktorów, a jak młodszy instruktor ds kierowania GCBA będzie odpowiedzialny za stan opon- to i oszczędności się pojawią.... Dla jasności - nie mam nic przeciwko koordynatorom w poszczególnych dziedzinach - dostęp do niezależnego specjalisty pomaga utrzymać i podnosić jakość działań, ale mnożenie bytów niby merytorycznych w strukturach uzależnionych służbowo to, w Polsce, prosta droga do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa....