Niekoniecznie, bo nie wiadomo ile jest miejsc wolnych, dzwoniłem do sekretariatu, i pani (bardzo miłą zresztą
) udzieliła mi wszystkich potrzebnych mi informacji, ale niestety nie była w stanie mi powiedzieć ile miejsc jest wolnych, więc nie wiem jak to będzie :/ Z tego co pamiętam to z listy wychodziło, że chyba tylko 1 lub 2 osoby zrezygnowały, więc możliwe, że tylko tyle będzie, ale Pani powiedziała, że to wszystko zależy od decyzji rektora i komisji rekrutacyjnej, więc nadzieja nie gaśnie