Wiem o czym mówisz. Wachlarz przy maturach jest duży gdy się idzie na studia, ale dobre i to, że rocznik 95 jest znacznie ''mniejszy'' niż 94 czy mój 93. W jakimś znikomym stopniu może różnicę będzie widać w ilości osób ubiegających się do egzaminu z toru przeszkód.
Rozumiesz mnie, chcę znajdować plusy, jakiekolwiek plusy gdziekolwiek, aby optymizm mój był jeszcze większy.
W tym roku to już moje trzecie podejście. Miałem w sumie 3 podejścia (liczyć też już ten rok), miałem wystarczająco dużo czasu, aby to wykorzystać. Ile można dawać sobie szansę.
Jeśli w tym roku mi się nie uda, to będzie znaczyło, że jestem dupa i że nie umiałem wykorzystać tak dużej szansy.
Przynajmniej jedna osoba Wam odpadnie do rekrutacji za rok.