@bolo111, pytanie co rozumiesz przez "postraszenie" władzy. Bo wytykanie im tego, że "przez was nie będziemy wyjeżdżać do akcji", może przynieść skutek odwrotny do zakładanego. Do "straszenia" można wykorzystać prasę lokalną, ale trzeba brać pod uwagę panujące układy. Są ludzie którzy się na takim działaniu przejechali. Koszt zakupu średniego gaśniczego może wynieść nieco ponad 580 tys. zł (Atego od Bocaru), więc nie ma się co bać że gmina będzie musiała wyłożyć więcej niż drugie 300 000 zł. Zakładając oczywiście że nie przekombinujecie ze specyfikacją, ale w przypadku Stara 200 każdy łysy samochód rodzimego producenta jest sporym skokiem cywilizacyjnym.
A wracając do polityki, trzeba wybadać ogólną tendencję w gminie. Jeśli rada jest pro-wójtowa, naciski na niego powinny wystarczyć, wtedy radni zagłosują tak jak on powie. Jeśli ich interesy polityczne są rozbieżne a łączy ich tylko niechęć do sponsorowania straży, to czeka Was sporo agitowania... Co można Wam poradzić... Szukajcie wszelkich możliwości dotacji i patrzcie w kalendarz. Kartą przetargową jednostki mojego kolegi była spora dotacja z KG. Starali się o GCBA. Przekonali wójta że w tym roku jest duża kasa na wóz, a za rok już jej nie będzie. Wójt wraz z radą przesunęli pieniądze przeznaczone na inną inwestycję, która została odroczona. Pamiętajcie też, kiedy są wybory. To jest okres, gdy władza lubi szastać pieniędzmi na widowiskowe rzeczy
Wystarczy przekonać ich że zakup jest niezbędny, a wpłynie to dobrze na wizerunek wójta
Może to trochę włazidupstwo, ale w ten sposób można baaardzo dużo załatwić
A jak nie, to pozostaje staranie się o jakiś spadek po PSP...