Dowodzenie w OSP I PSP

[emim775]

Witam
Mam kilka pytań odnośnie dowodzenia osp i psp
1. Jeśli do danej miejscowości przyjeżdża jednostka sąsiednia do pożaru po 15 minutach dojedzona jednostka z tej miejscowości kto dowodzi, obie jednostki z poza KSRG
2. Jeżeli do samochodu osp wsiada naczelnik osp i funkcjonariusz psp (stopień asp) działający w danym osp to kto dowodzi?
Proszę o informacje w tym temacie

[Michaszs]

1. Dowodzi pierwszy dowódca przybyły na miejsce. Później pierwszy dowódca z jednostki systemowej KSRG, a następnie dowódca przybywający z ramienia PSP.
2. Najwyższym dowódcą w OSP jest naczelnik.

[Radhezz]

1. Dowodzi pierwszy dowódca przybyły na miejsce. Później pierwszy dowódca z jednostki systemowej KSRG, a następnie dowódca przybywający z ramienia PSP.

Nie jest to do końca prawda, bo między pierwszym, a "później" dowodzenie przejmuje dowódca miejscowej OSP.

Kierowanie działaniem ratowniczym są obowiązani przejąć w kolejności:
1) dowódca zastępu,
2) dowódca sekcji,
3) dowódca plutonu,
4) strażak uprawniony przez komendanta, kierownika lub szefa jednostki,
5) strażak uprawniony do kierowania taktycznego.
W przypadku przybycia jednostek ochotniczych i zawodowych, obowiązany do przejęcia kierowania jest kierujący z jednostki zawodowej.
W przypadku przybycia na miejsce zdarzenia dowódców tej samej hierarchii, obowiązany do przejęcia kierowania jest dowódca z jednostki, dla której miejsce zdarzenia stanowi teren własnego działania

2. Najwyższym dowódcą w OSP jest naczelnik

True story. Ale tutaj powinna zagrać logika - naczelnik OSP raczej ma marne szanse wiedzieć więcej od aspiranta PSP.

[Michaszs]

Czułem, że prędzej czy później padnie stwierdzenie o zdrowym rozsądku. Tak samo można to odnieść do punktu 1. Jeśli miejscowa jednostka dojeżdża dopiero po 15 minutach od dotarcia innej to gdzie byli i co robili w tym czasie? 15 minut to bardzo dużo.
@ Radhezz jeśli chodzi o punkt 2. to masz całkowitą rację. Odpowiedziałem zgodnie z wiedzą i teorią. W praktyce bywa różnie. Czasami ten aspirant jest bardziej przydatny na rocie, ponieważ ogarnie sytuację 'od środka'.
Gdybym mógł Cię prosić o podanie źródła, z którego cytowałeś fragment o kierowaniu działaniami ratowniczymi. emim775 powinien się z tym zapoznać.

[Radhezz]

Czułem, że prędzej czy później padnie stwierdzenie o zdrowym rozsądku. Tak samo można to odnieść do punktu 1. Jeśli miejscowa jednostka dojeżdża dopiero po 15 minutach od dotarcia innej to gdzie byli i co robili w tym czasie? 15 minut to bardzo dużo.

Oczywiście, masz rację, to też jest kwestia zdrowego rozsądku - jeśli nie dotarli tak długo, to przejęcie dowodzenia powinno być zależne od zastanej sytuacji. Ja mam akurat taką jednostkę, w której czas zbiórki i wyjazdu do najkrótszych nie należy, więc sam już parę razy odpuściłem przejmowanie dowództwa - bo prawdę mówiąc nie było przy czym dowodzić.

Gdybym mógł Cię prosić o podanie źródła, z którego cytowałeś fragment o kierowaniu działaniami ratowniczymi. emim775 powinien się z tym zapoznać.

To cytat ze slajdu do tematu nr.3 kursu Komendantów Gminnych OSP. Nawiasem mówiąc we wcześniejszej części już nieaktualny, więc chyba dalej nie ma sensu tego drążyć.

Ale istotny dla nas fragment dalej obowiązuje w "nowym" rozporządzeniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lutego 2011 r. w sprawie szczegółowych zasad organizacji krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego:

§ 28.
2. W przypadku przybycia na miejsce zdarzenia obowiązanych do przejęcia kierowania działaniem ratowniczym tej samej hierarchii, do przejęcia kierowania działaniem ratowniczym jest obowiązany ten, dla którego miejsce powstania zdarzenia znajduje się na terenie własnego działania.

[Marcin1986]

Co do naczelnika, to może on też wyznaczyć osobę do dowodzenia np. członka PSP lub swojego zastępcę.

[Radhezz]

Co do naczelnika, to może on też wyznaczyć osobę do dowodzenia np. członka PSP lub swojego zastępcę.

Nie jest to dziwne, dziwny jest za to zapis hierarchii przejmujących dowodzenie, bo użyto tam słów sugerujących, że przybyły dowódca wyższego szczebla (lub miejscowy) w każdym przypadku musi objąć dowodzenie. A tak nie jest - pomijając sytuację gdy na miejscu jest PSP, to jest to sprawa bardziej chęci.

[deejayslonio]

Dowodzenie przejmuje zawsze ten w którego terenie ma miejsce zdarzenie. Dlaczego przyjechali dopiero po 15 minutach ? Może mieli w tym czasie zdarzenie w innym miejscu.
Rozporządzenie o KSRG mówiło i mówi aktualnie, kto i kiedy, po kolei, przejmuje dowodzenie. To, że pomimo obowiązków dowodzenia pewne osoby tego nie ogarniają i przekazują to innym się zdarza ale zdarzać się nie powinno. Wyższa funkcja to nie tylko splendory, medale i prestiż ale w głównej mierze odpowiedzialność za podejmowane decyzje (podczas akcji i poza nimi również).
Aspirant PSP w OSP jest tylko członkiem OSP - doświadczenie takiego może zostać wykorzystane przez dowodzącego ale nie może dowodzić z ramienia OSP, jeżeli nie jest dowódcą w jej strukturach.

[Radhezz]

Ja bym nie pędził w tą stronę - czasem przejęcie dowodzenia jest po prostu niepotrzebne, bo sytuacja tego nie wymaga. A wywijanie się od roboty papierkowej związanej z byciem KDRem jest powszechne również w PSP

[madmax29]

Aspirant PSP w OSP jest tylko członkiem OSP - doświadczenie takiego może zostać wykorzystane przez dowodzącego ale nie może dowodzić z ramienia OSP, jeżeli nie jest dowódcą w jej strukturach.

a dlaczego jest tylko członkiem a nie dowódcą? to tak jakby mieć u siebie zawodowego kierowcę i nie dawać mu jeździć.

[Radhezz]

Aspirant PSP w OSP jest tylko członkiem OSP - doświadczenie takiego może zostać wykorzystane przez dowodzącego ale nie może dowodzić z ramienia OSP, jeżeli nie jest dowódcą w jej strukturach.

a dlaczego jest tylko członkiem a nie dowódcą? to tak jakby mieć u siebie zawodowego kierowcę i nie dawać mu jeździć.

Każdy przynajmniej podoficer PSP ma uprawnienia do bycia KDR-em. Ale sądzę że w tej wypowiedzi chodziło o sytuację z własnym terenem lub naczelnikiem

[DjDhan]

2. Najwyższym dowódcą w OSP jest naczelnik

True story. Ale tutaj powinna zagrać logika - naczelnik OSP raczej ma marne szanse wiedzieć więcej od aspiranta PSP.

no nie do końca się z tym zgodzę. U mnie w OSP naczelnikiem jest emerytowany dowódca JRG z 27 letnim stażem w PSP, także chyba zna się na rzeczy  ><