Mnie osobiście do szewskiej pasji doprowadza długość kurtki i sprawa kieszeni. Używam Scantexa SX3, rozmiar dobrany wg tabel idealnie, a kurtkę mam do połowy uda. Jeśli zapnę ostatni klips to nie mogę zrobić większego kroku, jeśli zaś pozostawię rozpięty to mam sukienkę. Druga sprawa to poruszane już wcześniej kieszeni. Niby dwie średniej pojemności są, a tak na prawdę nic tam nie można zmieścić. Chciałem upchać: kawałek taśmy, rękawiczki robocze a'la rat. tech, karabinek, lateksy, opatrunek osobisty, chusteczki, klin, a do tego portfel, telefon i klucze do remizy. Skończyło się na rękawicach roboczych, lateksach i opatrunku osobistym. Każdy kolejny dołożony element zaczyna uwierać, a do tego utrudnia dostęp do pozostałych. Już nie wspominam o miejscu na radiostację czy miejscu na zapięcie rękawic bojowych.