Jeszcze jedno pytanko mi się nawinęło
Jako, że sposoby przewożenia i zwijania węży pomiędzy strażą w Stanach i w Polsce - jak uważasz, które jest efektywniejsze i wygodniejsze podczas akcji gaśniczych, nasze podwójne zwijanie węży czy może "składanie" ich, jak ma to miejsce chociażby w Twojej jednostce?
Szczerze to nie bardzo wiem jak wyglada praktyka uzywania zwinietych wezy podczas akcji w Polsce....ale moge odpisac jak to wyglada u nas i bedziesz mial porownanie.
W przypadku malych akcji typu pozar smietnika, maly pozar traw itp uzywamy weza z przedniego zderzaka...mamy go tam 30 metrow.
Natomiast jak jest wieksza akcja to wyglada to tak:
Dojezdajac do pozaru woz zatrzymuje sie przy hydrancie ktory jest najblizej akcji...z tylu wozu mamy zaladowane 800stop (240 metrow) grubego weza do podlaczania hydrantow w sekcjach po 50 stop..oczywicie polaczone ze soba.. Strazak bierze koncowke tego weza oraz brezentowe wiaderko z narzedziami i przejscowkami do hudrantu. Po okreceniu koncowki weza wokol hudrantu woz odjezdza i w ten sposob rozwija sie waz a strazak w tym czasie ogarnia podlaczenie do hydrantu. Po dojechaniu na miejsce kierowca wyciaga dodatkowo tyle weza zeby podlaczyc go z boku auta i gotowe. Niewykozystana czesc weza zostaje nieruszaona na aucie.
Tak to mniej wiecej powinno wygladac:
[youtube]http://youtu.be/t4w41U10kwA[/youtube]
Do ataku mamy dwie linie zaladowane za kabina kierowcy...kazda po 200 stop na stale podpieta do wozu zakonczona pradownica. Sa zaladowane tak ze mozna je rozwinac na kilka sposobow.
Kazda linia z obu stron kabiny ma zrobione "uszy" z weza...jedno dluzsze ktore zarzuca sie na ramie a drugie krotsze ktore chwyta sie reka...i w ten sposob mozna rozwinac weza na wprost. Male ucho jest zrobione w 1/3 dlugosci weza a dlugie w 2/3. Jesli po podejscu do miejsca akcji jest nadmiar weza to rozklad asie go na ziemi...wszystko jest zlozone tak zeby sie nie platalo i zeby mozna bylo bez problemu podac cisnienie. To jest oczywiscie operacja jednoosobowa. drugi strazak w tym czasie przynosi narzedzia itp.
Jak jest malo miejsca...np woz jest zaparkowany w waskiej uliczce miedzy budynkami to dwoch strazakow moze rozwinac weza rownolegle do wozu. Jeden chwyta za dlugie ucho drugi za krotkie i biegna w przeciwnym kierunku.
To sa sposoby na rozwijanie weza nazwijmy to "na wprost". Jak sa jakies przeszkody ktore trzeba ominac, albo jak trzeba weza rozwinac za rog budynku wtedy strazak bierze to 200 stop na ramie...waz wtedy rozklada sie z ramienia mniej wiecej po sladzie strazaka. Mozna w ten sposob np wejsc na pietra po klatce schodowej itp
Mniej wiecej tak:
[youtube]http://youtu.be/8hJ4dSBcZCc[/youtube]
Do tego mamy dwie linie glowne...kazda po 200 stop. jedna z tylu wozu a druga w trzeciej przegrodzie za kabina. Tych uzywamy jak pozar jest lekko oddalony od wozu i nie starczy 200 stop ataku. Sa one spakowane w taki sam sposob jak ataki i tak samo sie je rozwija...roznica jest taka ze maja wieksza srednice i nie sa zakonczone pradownicami. Do tych linii podpina sie tzw "hotel packi" czyli odcinki weza po 100 stop zwiniete i zapiete rzepami w taki sposob ze mozna je zaladowac na ramie. Jeden pack ma na jednym koncu zlacze z zaworami w ksztalcie Y a na drugim pradownice a drugi ma tylko pradownice bo podpina sie go do Y przy pierwszym packu. Packi za uzywane zarowno w wyzszych budynkach jak i przy zwyklych parterowych jako ataki.
Wyglada to mniej wiecej tak...z tym na filmie oni spinaja hotel packi..u nas wszystko jest gotowe i spiete. My tez nie rozwijamy wezy w korytazu...zostawiamy je zlozone w okreg.
[youtube]http://youtu.be/Fl3-JJQ1w6E[/youtube]
Dzieki temu ze kazdy waz jest zlozony na wozie gotowy do uzycia z zapieta pradownica strazak musi tylko chwycic waz podejsc z nim do miejsca akcji i jest gotowy do ataku...nic nie trzeba laczyc itp. A jak sa przeszkody to latwo je ominac rozkladajac waz z ramienia....i znow po dojsciu do miejsca akcji wszystko jest od razu gotowe.
Mogłbys przy okazji wrzucic fotkę takiej deski używanej przez Was?
Deski wygladaja mniej wiecej tak...sa drewniane, alu oraz z tworzywa: