przykładów w necie na różne zachowania jest mnóstwo. Oznacza to, że nie ma 1 zasady działania, w żadnym kraju. To co się powinno a to co się robi czasem znacznie od siebie odstaje.
http://www.youtube.com/watch?v=31nVYxdIr-8@Fistach, z ręką na sercu, u ciebie w JRG ZAWSZE gasiliście/gasicie samochody w AODO?
Przed wybuchem aparat też Cię nie ochroni. Ten amerykański strażak nie tylko zapomniał aparatu, zapomniał też o przyłbicy i zapięciu paska hełmu pod brodą.
Czemu uważasz, że nie należy ubierać aparatów jeśli ich nie używamy? A skąd wiesz kiedy będzie Ci on potrzebny? Jeśli udajesz się na rozpoznanie przy zadymieniu to czy ubierasz aparat ODO? Zakładam, że zawsze. Więc czy go uruchamiasz od razu? Jeśli nie to czemu i czemu w związku z tym zakładasz go na plecy skoro jest nie używany?
Poza tym na filmach jakie pokazałeś pożary są rozwinięte i należało pracować w AODO. Na 1 filmie to, że strażak podchodzi z wiatrem nie oznacza, że nie będzie pracował w zadymieniu za chwilę, jak tylko poda prąd wody.
A na koniec pytanie. Kto z Was zgodnie z wymogami bada aparaty po użyciu? Np. Auer wymaga, by po każdym użyciu wykonano test sprawności aparatu, automatu i maski. Ja u siebie uprawnienia do przeglądów sprzętu ODO mam, mam też urządzenie do ich badania. Nie stanowi to dla mnie problemu. Jednak dla innych może być olbrzymim, bo zgodnie z przepisami powinni oddać po użyciu sprzęt do serwisu, zapłacić kilkaset zł. za przegląd, a do czasu zakończenia przeglądu uzbroić wozy w zapasowe aparaty. Jeśli ich nie ma to pozostaje wystawienie jednostki z podziału.
ps. ale chyba odeszliśmy nieco od głównego wątku