Autor Wątek: Ochotnik z USA  (Przeczytany 120464 razy)

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #100 dnia: Marzec 12, 2013, 14:05:02 »
przykładów w necie na różne zachowania jest mnóstwo. Oznacza to, że nie ma 1 zasady działania, w żadnym kraju. To co się powinno a to co się robi czasem znacznie od siebie odstaje.
http://www.youtube.com/watch?v=31nVYxdIr-8

@Fistach, z ręką na sercu, u ciebie w JRG ZAWSZE gasiliście/gasicie samochody w AODO?
Przed wybuchem aparat też Cię nie ochroni. Ten amerykański strażak nie tylko zapomniał aparatu, zapomniał też o przyłbicy i zapięciu paska hełmu pod brodą.
Czemu uważasz, że nie należy ubierać aparatów jeśli ich nie używamy? A skąd wiesz kiedy będzie Ci on potrzebny? Jeśli udajesz się na rozpoznanie przy zadymieniu to czy ubierasz aparat ODO? Zakładam, że zawsze. Więc czy go uruchamiasz od razu? Jeśli nie to czemu i czemu w związku z tym zakładasz go na plecy skoro jest nie używany?
Poza tym na filmach jakie pokazałeś pożary są rozwinięte i należało pracować w AODO. Na 1 filmie to, że strażak podchodzi z wiatrem nie oznacza, że nie będzie pracował w zadymieniu za chwilę, jak tylko poda prąd wody.

A na koniec pytanie. Kto z Was zgodnie z wymogami bada aparaty po użyciu? Np. Auer wymaga, by po każdym użyciu wykonano test sprawności aparatu, automatu i maski. Ja u siebie uprawnienia do przeglądów sprzętu ODO mam, mam też urządzenie do ich badania. Nie stanowi to dla mnie problemu. Jednak dla innych może być olbrzymim, bo zgodnie z przepisami powinni oddać po użyciu sprzęt do serwisu, zapłacić kilkaset zł. za przegląd, a do czasu zakończenia przeglądu uzbroić wozy w zapasowe aparaty. Jeśli ich nie ma to pozostaje wystawienie jednostki z podziału.

ps. ale chyba odeszliśmy nieco od głównego wątku ;)
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2013, 14:23:08 wysłana przez zero-11 »

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #101 dnia: Marzec 12, 2013, 14:31:00 »
przykładów w necie na różne zachowania jest mnóstwo. Oznacza to, że nie ma 1 zasady działania, w żadnym kraju. To co się powinno a to co się robi czasem znacznie od siebie odstaje.
http://www.youtube.com/watch?v=31nVYxdIr-8

I dlatego należy wyciągać wnioski nie tylko ze swoich zdarzeń.

@Fistach, z ręką na sercu, u ciebie w JRG ZAWSZE gasiliście/gasicie samochody w AODO?

U mnie w OSP nie gasi się samochodów z ODO. Tzn. ja nie gaszę bo szanuję swoje (i innych druhów; jeśli pojechałbym do akcji jako d-ca to na pewno pożar gaszony byłby z ODO) zdrowie a inni nie gaszą bo nie widzą potrzeby. Za to na pokazach aparaty były.

Przed wybuchem aparat też Cię nie ochroni.

Ale ochroni przed poparzeniem górnych dróg oddechowych i twarzy (w tym dość cennych oczu).

Czemu uważasz, że nie należy ubierać aparatów jeśli ich nie używamy? A skąd wiesz kiedy będzie Ci on potrzebny? Jeśli udajesz się na rozpoznanie przy zadymieniu to czy ubierasz aparat ODO? Zakładam, że zawsze. Więc czy go uruchamiasz od razu? Jeśli nie to czemu i czemu w związku z tym zakładasz go na plecy skoro jest nie używany?

Może źle się trochę wyraziłem. Chodziło mi o to, że skoro w naszym kraju nie używa się aparatu ODO do gaszenia pojazdów to nie ma sensu go ubierać wiedząc, że się jedzie do pożaru samochodu bo pożarów samochodów nie gasi się z ODO co skutecznie udowodniły jednostki zadysponowane do tego zdarzenia:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=aeFQ4CbS7JI[/youtube]

Poza tym na filmach jakie pokazałeś pożary są rozwinięte i należało pracować w AODO. Na 1 filmie to, że strażak podchodzi z wiatrem nie oznacza, że nie będzie pracował w zadymieniu za chwilę, jak tylko poda prąd wody.

No takie już są pożary samochodów, w których reakcje spalania zachodzą bardzo szybko i dlatego w większości przypadków dojeżdża się do pożaru w fazie rozwiniętej.

Ale schodzimy z tematu!!

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #102 dnia: Marzec 12, 2013, 14:54:44 »
dlatego w tym zawodzie wszystko powinno być wykonywane z "głową" i zdrowym rozsądkiem ;)

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Dzumsi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 457
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #103 dnia: Marzec 12, 2013, 23:24:25 »
Panowie, chciałbym zauważyć że nasi Koledzy zza Oceanu mają w standardzie zamontowane AODO w kabinie w oparciach.
Podczas dojazdu na miejsce akcji mogą je spokojnie ubrać i potem działać a u nas? Ile jednostek ma AODO w siedzeniach?
AODO jest w skrytce zamontowane na jakimś zrób-to-sam wieszaku i dopiero kiedy auto się zatrzyma można zacząć się ubierać, a w tym czasie nasi Amerykańscy Koledzy już rozwijają linię. U nas działa zwyczajne lenistwo - łe auto się pali, damy rade bez aparatów nie będziemy specjalnie ich wyciągać.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #104 dnia: Marzec 13, 2013, 06:24:50 »
@Dzumsi, no daj spokój z takim argumentem. Poza tym u nas też w większości samochodów 6-osobowych, czy to GBA czy GCBA aparaty masz w kabinie. U mnie nawet na SCRt są aparaty ODO w oparciach foteli. Pamiętam, że na starym poczciwym GBA 2,5/16 (Star 244) również aparaty mieliśmy w kabinie. Inna kwestia to ilość miejsca na ubranie się w kabinach wozów amerykańskich i tu biją nas na głowę.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline Piotr_W

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 516
  • sierżant
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #105 dnia: Marzec 13, 2013, 07:16:55 »
Taaaa... cóż - mój wykładowca też uważał,  ze nowoczesne komputery nie są potrzebne bo on ma swój suwak logarytmiczny... ale, aby nie ciągnąć tematu powiem tylko, że faktycznie jedyne co przez ciebie przemawia to zazdrość.
@Rubikon - jak wygląda najprostsza taktyka podczas gaszenia małego pożaru. Czytałem gdzieś, że u was nie podaje się wody dopóki nie zbudujecie zasilania do samochodu. Czy to prawda? Na wieu filmach też widziałem, że najpierw budujecie zasilanie a potem dopiero gasicie.

Zazdrość.. hmm.
Czytając większość twoich postów nie dziwię się temu stwierdzeniu.. i temu kolejnemu twojemu pytaniu ;)

Wbrew pozorom moje pytanie jest zasadne pod warunkiem, że zna się sposoby podchodzenia naszych i amerykańskich strażaków do tematu zasilania.
Na setkach filmów z amerykańskich akcji widać, że strażacy w pierwszej kolejności budują zasilanie. Na niektórych nawet nie rozpoczynają podawania prądu wody bez zbudowanego zasilania.
W Polsce strażacy (PSP i OSP) podjeżdżają, zaczynają gasić i krzyczą przez radio o posiłki  następnie zasilają zazwyczaj rzez dowożenie. Jest na to kilkaset dowodów na youtube i robi to też PSP.

Jest to różnica wynikająca zapewne z lepszego rozmieszczenia hydrantów, lepszego ciśnienia ale zapewne też z trochę innej taktyki. Dlatego zadałem to pytanie.

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #106 dnia: Marzec 13, 2013, 07:55:33 »
Dzis mielismy ciekawa akcje. Bylismy na malych cwiczeniach...engine I pickup. Sprawdzalismy narzedzia itp. Nagle wezwanie - ktos zadzwonil do dyspozytora informujac ze jego sasiad pali czyms smierdzacym w piecu. Jako ze bylismy niedaleko to sie zglosilismy i wyslano nas zamiast zawodowcow. Pojechalismy pod wskazany adres...faktycznie czarny dym z komina i smrod palonego plastiku. Wezwalismy szeryfa do pomocy. Po tym jak dojechal szeryf w jego asyscie zapukalismy do drzwi. Gosc ktory otworzyl po dwoch slowach sie przyznal ze wlasnie pali smieci w piecu. Dostal wezwanie do sadu a my wrocilismy do cwiczen.  :straz: ^_^
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Dzumsi

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 457
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #107 dnia: Marzec 13, 2013, 09:35:07 »
@zero-11 może z lenistwem przesadziłem ale w moim powiecie jedna jednostka ma możliwość zamontowania aparatów w fotelach w GCBA 4/32 i nie jest to JRG. Na wsi takie udogodnienie to ciągle jest rarytas.

Dzis mielismy ciekawa akcje. Bylismy na malych cwiczeniach...engine I pickup. Sprawdzalismy narzedzia itp. Nagle wezwanie - ktos zadzwonil do dyspozytora informujac ze jego sasiad pali czyms smierdzacym w piecu. Jako ze bylismy niedaleko to sie zglosilismy i wyslano nas zamiast zawodowcow. Pojechalismy pod wskazany adres...faktycznie czarny dym z komina i smrod palonego plastiku. Wezwalismy szeryfa do pomocy. Po tym jak dojechal szeryf w jego asyscie zapukalismy do drzwi. Gosc ktory otworzyl po dwoch slowach sie przyznal ze wlasnie pali smieci w piecu. Dostal wezwanie do sadu a my wrocilismy do cwiczen.  :straz: ^_^
Gdybyśmy my byli dysponowani w okresie zimowym do każdego domu w którym są palone śmieci to część z druhów chodziła by na nocki do remizy. Wieczorem to jest dopiero rewia kolorów i zapachów. :szalony:

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #108 dnia: Marzec 13, 2013, 10:23:12 »
tyle że u nas nie dość że policja to i tym bardziej straż miejska nie ma opcji, by weszła do domu sprawdzić czy przypadkiem śmieci się nie spala...takie prawo  :wall:
Brotherhood - work together, survive together...

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #109 dnia: Marzec 13, 2013, 12:01:37 »
tyle że u nas nie dość że policja to i tym bardziej straż miejska nie ma opcji, by weszła do domu sprawdzić czy przypadkiem śmieci się nie spala...takie prawo  :wall:
Tu tez nie ma prawa wejsc bez nakazu. Gadalismy z gosciem w drzwiach. Sytuacja zostala przedstawiona jasno - albo sie przynaje I mowi czym palil albo w sadzie bedzie jego slowo przeciwko slowu strazakow I szeryfa...czyli jeszcze wieksza kara. Wybral przyznanie sie do winy...teraz tylko sedzia musi zasadzic wysokosc mandatu.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #110 dnia: Marzec 13, 2013, 12:09:48 »
tyle że u nas nie dość że policja to i tym bardziej straż miejska nie ma opcji, by weszła do domu sprawdzić czy przypadkiem śmieci się nie spala...takie prawo  :wall:
Tu tez nie ma prawa wejsc bez nakazu. Gadalismy z gosciem w drzwiach. Sytuacja zostala przedstawiona jasno - albo sie przynaje I mowi czym palil albo w sadzie bedzie jego slowo przeciwko slowu strazakow I szeryfa...czyli jeszcze wieksza kara. Wybral przyznanie sie do winy...teraz tylko sedzia musi zasadzic wysokosc mandatu.

heh...to raczej też u nas nie przeszłoby niestety...z opowieści znam przykład sprawy w sądzie, gdzie SM zgłosiła że obywatel X pali w piecu śmieci których w ten sposób utylizować nie wolno..i co ? i nic...sędzina się zapytała, czy jedyny przyrząd jakim dokonano pomiaru to oko i nos strażnika...odpowiedź nie mogła być inna niż twierdząca  :fiuu: a wyrok w tym momencie inny niż uniewinniający niestety
Brotherhood - work together, survive together...

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #111 dnia: Marzec 13, 2013, 12:42:33 »
Ja znam lepszy przykład. Straż Miejska została ściągnięta do zakłócenia ciszy nocnej. w mieszkanku o 2 w nocy trwała w najlepsze imprezka, no zdarza się ;)
Strażnicy mówią do właściciela, że zakłóca spokój i chcą go wylegitymować. A on na to wyskakuje z pytanie: "A czy macie jakieś urządzenie do pomiaru natężenia dźwięku?" Nie mieli i kazał im się zawijać ;)

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #112 dnia: Marzec 13, 2013, 14:17:25 »
Ja znam lepszy przykład. Straż Miejska została ściągnięta do zakłócenia ciszy nocnej. w mieszkanku o 2 w nocy trwała w najlepsze imprezka, no zdarza się ;)
Strażnicy mówią do właściciela, że zakłóca spokój i chcą go wylegitymować. A on na to wyskakuje z pytanie: "A czy macie jakieś urządzenie do pomiaru natężenia dźwięku?" Nie mieli i kazał im się zawijać ;)

to jeszcze mogli obejść, bo z tego co się orientuję, w przepisach nie ma podanego natężenia dźwięku ... jest tylko sformułowanie mówiące, że w godzinach 22-6 nie należy zakłócać ciszy nocnej uniemożliwiając odpoczynek (nie jest to 1:1 ale sam sens tego)...więc tu powinni dać radę tak naprawdę, ew. posiłkować się policją  :ulan:
Brotherhood - work together, survive together...

Marcin OSP

  • Gość
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #113 dnia: Marzec 14, 2013, 11:03:20 »
Witaj RUBICON

Mam pytanko - czy posiadacie na wyposażeniu kamery termowizyjne i jakiej marki ?

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #114 dnia: Marzec 14, 2013, 14:14:06 »
Witaj RUBICON

Mam pytanko - czy posiadacie na wyposażeniu kamery termowizyjne i jakiej marki ?

Tak...w kazdym wozie jest przynajmniej jedna. Nasze dystryktowe przepisy mowia ze kazdy zespol wchodzacy do budynku w ktorym jest pozar ma miec przy sobie taka kamere. Z tego co pamietam mamy Scotty i Argusy
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #115 dnia: Marzec 14, 2013, 16:42:35 »
@Rubicon: jakiego drewna używacie do stabilizacji pojazdów (chodzi mi o cribbing) ? Ewentualnie jakiego drewna używają inne jednostki?

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #116 dnia: Marzec 15, 2013, 03:15:40 »
Szczerze mowiac zabiles mi klina...nie mam pojecia jakiego gatunku uzywamy. Wiem
Ze mamy mniej wiecej pol na pol klocki z drewna I z tworzywa. Jak bede sie widzial z kapitanem to zaptam o gatunek drewna.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #117 dnia: Marzec 15, 2013, 06:32:05 »
Szczerze mowiac zabiles mi klina...nie mam pojecia jakiego gatunku uzywamy. Wiem
Ze mamy mniej wiecej pol na pol klocki z drewna I z tworzywa. Jak bede sie widzial z kapitanem to zaptam o gatunek drewna.
Super to czekam na odpowiedź.

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Nie przypominam sobie filmu na YT (bo nie byłem w USA nigdy) na którym widziałbym, że gasilibyście (wy strażacy w USA) samochód pianą. Z czego to wynika? Z braku uzasadnienia ekonomicznego? Czy może z jakiś innych powodów?

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #118 dnia: Marzec 15, 2013, 07:18:07 »

Super to czekam na odpowiedź.

Jeszcze jedno pytanie mi się nasunęło. Nie przypominam sobie filmu na YT (bo nie byłem w USA nigdy) na którym widziałbym, że gasilibyście (wy strażacy w USA) samochód pianą. Z czego to wynika? Z braku uzasadnienia ekonomicznego? Czy może z jakiś innych powodów?

U nas w dystrykcie jest taka zasada ze jesli zbiornik z paliwem nie przecieka I nie ma obawy ze silnik lub felgi sa ze stopu z magnezem to atakujemy woda. Wynika to chyba tak jak slusznie zauwazyles z ekonomii oraz z tego ze w 99% przypadkow plonacych aut uzywamy weza z przedniego zderzaka a tam tylko wode mozemy podawac.
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline niwdew

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 147
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #119 dnia: Marzec 15, 2013, 09:10:59 »
A czy idąc za ciosem w temacie piany gaśniczej wiesz jak często jej w ogóle używacie? Generalnie sporadycznie widuje się to na filmach. Ile środka pianotwórczego wozicie na autach w odniesieniu do ilości wody? U nas jest to przeważnie 10% w porywach do 15% .

Offline rafal.bula

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.954
    • JRG SGSP
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #120 dnia: Marzec 15, 2013, 09:50:18 »
U nas w dystrykcie jest taka zasada ze jesli zbiornik z paliwem nie przecieka I nie ma obawy ze silnik lub felgi sa ze stopu z magnezem to atakujemy woda. Wynika to chyba tak jak slusznie zauwazyles z ekonomii oraz z tego ze w 99% przypadkow plonacych aut uzywamy weza z przedniego zderzaka a tam tylko wode mozemy podawac.

Ja bym dorzucił jeszcze przypadek kiedy użycie piany jest uzasadnione:
osoba poszkodowana lub mienie zagrożone w zasięgu pożaru, bez możliwości ewakuacji - piana przyspieszy ugaszenie i szybciej zlikwiduje zagrożenie niż woda.

Natomiast stosowaną przez niektórych zależność pożar samochodu=piana, uważam, mówiąc słowami mojej babci, za durnowatą.

Offline Rubicon

  • Station 7
  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 195
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #121 dnia: Marzec 15, 2013, 19:11:24 »
A czy idąc za ciosem w temacie piany gaśniczej wiesz jak często jej w ogóle używacie? Generalnie sporadycznie widuje się to na filmach. Ile środka pianotwórczego wozicie na autach w odniesieniu do ilości wody? U nas jest to przeważnie 10% w porywach do 15% .

Nasz engine ma 15 galonow koncentratu w mieszalniku i 10 galonow zapasu w baniakach. Wody mamy 750 galonow.
Piana gasimy bardzo rzadko... Nie znam statystyk jak czesto ale smiem powiedziec ze wielu strazakow widzi piane tylko na cwiczeniach :cooo:
Si vis pacem, para bellum.

www.facebook.com/StrazakwUSA

Offline Marcin1986

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 486
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #122 dnia: Marzec 19, 2013, 00:21:53 »
Czytam z zaciekawieniem tego co juz opisałeś/pokazałeś, mam pytanie odnośnie organizacji waszych nieobecnoście w pracy...zakładam, że gdzieś pracujecie i co gdy macie wezwanie. Czy USA jako kraj w jakiś sposób ujednoliciła prawo wobec pracodawców i strażaków ochotników (  choć z tego co słyszałem w USA co stan to prawo się różni)  tak by jedni bez obaw o straty mogli uzyskiwać przywileje ,,puszczając" ochotnika do akcji a drudzy mogli bez obawy o utratę pracy śpieszyć na alarm. Czy też istnieje może odgórny obowiązek nakładany na pracodawców, ustalając ich stosunek wobec ochotnika.

i drugie, jakiej marki sprzętu hydraulicznego używacie? Lukas,Holmatro , Weber?

Offline tommy

  • We fight what you fear!
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
  • Miejsce na Twoją reklamę! :D
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #123 dnia: Marzec 19, 2013, 01:01:21 »
Koledzy z forum wypisali już chyba wszystkie pytania, które chciałem Ci zadać.

Chciałbym spytać jeszcze o sprawę chyba najbardziej przyziemną. Czy to, że niektóre Wasze wozy są czerwone, a inne zielone... zależy np. od konkretnego stanu czy jest jakaś inna zasada?
Cytuj
Ciekawa koncepcja.
Przy zderzeniach czołowych proponuje tak pociąć samochód, żeby nie wrócił na drogę, bo potem znowu do niego pojedziemy.

Offline zero-11

  • Search & Rescue
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.525
  • 84810
Odp: Ochotnik z USA
« Odpowiedź #124 dnia: Marzec 19, 2013, 06:28:43 »
i drugie, jakiej marki sprzętu hydraulicznego używacie? Lukas, Holmatro , Weber?

Zapomniałeś dodać do pytania nieco sprzętu amerykańskiego, np. Hurst.

IT'S NOT SOMETHING YOU DO. IT'S SOMETHING YOU ARE!