Autor Wątek: Czy można używać sprzęt ochrony osobistej przywieziony z zagranicy z atestem CE?  (Przeczytany 4615 razy)

Offline felix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 69
Wiecie moze czy mozna nosic w polsce hełmy badź nomexy przywiezione z zagranicy ktore maja tak samo jak polskie helmy certyfikat CE?? Czy sa jakies akty regulujace te sprawy.
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2006, 12:30:25 wysłana przez Sylwek »

Offline huncio

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 293
Pytanie
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 22, 2006, 17:52:36 »
wydaje mi si ze nie, musza miec tez cerytfikat z Józefowa CIOP
 

Offline retro

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 98
Pytanie
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 22, 2006, 22:31:27 »
Przywiozłeś tylko dla się czy dla całej zmiany? To ma znaczenie.  Z minionych lat nauczyłem się jeszcze jednej zasady : "chu...owo ale jednakowo"  :D Pozdrawiam

Offline MSA-AUER

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 10
Pytanie
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 23, 2006, 09:02:07 »
Witam, zawsze w takim przypadku najważniejszy jest jest certyfikat CE, jego wersja jest jedyna i obowiązuje w każdym kraju wspólnoty. Praktycznie już tylko w trakcie przetargów zawiera się wymaganie takie jak np. CNBOP . Myślę , tzn wiem z doświadczenia że sztuka czy dwie, nie ma problemu- dla siebie ;) . Problem zaczyna się wtedy gdy ktoś chce tym handlować
pozdrawiam
Krzysiek Msa-Auer

sase

  • Gość
Pytanie
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 23, 2006, 09:26:40 »
Ja ma Galetta i jakoś nikt mi nie robi problemów, żeby go nosić ;)  

Offline prezesbogdan

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 159
Pytanie
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 23, 2006, 09:50:40 »
w przepisach jest napisane ,że sprzęt wprowadzany powinien mieć certyfikat z Józefowa.Jak ma CE to też powinno wystarczyć . Gallety są używane w Polsce i nikt nie będzie dochodził czy on był kupiony w Polsce czy gdzie za granicą. Z ubraniami jest inaczej bo nasze wzory są zatwierdzone w ustawach a w innych krajach jest inaczej .Nasze Nomexy są czarne a np. w Portugali noszą czerwone a to też kraj unijny. Dziwne by było gdyby zastęp wyjechał a jeden gość wystąpił na czerwono.

Offline pagon

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 188
Pytanie
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 24, 2006, 22:50:50 »
Nie ma czegoś takiego jak certyfikat CE !!!

Znak CE na produkcie oznacza że wyrób jest zgodny z dyrektywą UE. Co to oznacza. Ano to że producent stwierdza że to co zrobił jest zgodne z dyrektywami UE.
Jeśli Twój nomex ma certyfikat (np. TUV) jakiejś jednostki certyfikującej danego europejskiego kraju (kraju UE) zrzeszonego w CEN to ten ceryfikat jest również ważny na terytorium RP poprzez uznanie. Tak więc możesz go używac w Polsce.
Mam nadzięję że w niczym się nie pomyliłem

Musimy pamiętac, że przepisy europejskie mają pierwszeństwo przed krajowymi.

A mam pytanie?
Czy gallet ma atest Józefowa czy nie?

A co do koloru to nie przesadzajmy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2006, 22:52:35 wysłana przez pagon »

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Pytanie
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 25, 2006, 09:26:33 »
Gallet ma certyfikat józefowa w innym przypadku nie mógł by prezentować produktu na edurze
Pozdrawiam Cięń em.

Offline ttomipsp

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 358
  • Cały czas do przodu!!!
Pytanie
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 28, 2006, 14:38:13 »
Atest CNBOP w Józefowie się liczy!!!!Musi być!!! ;)  

Offline BRAVEHEART

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.355
  • hot hot hot...
Pytanie
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 30, 2006, 08:36:35 »
A po co chłopie Ci sprzęt z zagranicy? Jeżeli Twoja jednostka kupuje ubranie i pisze w przetargu że decydującym parametrem jest cena - czyli 100% to o czym mowa.

Tym systemem nigdy nie będziecie nosić dobrych ubrań i nie będziecie mieć dobrego sprzętu.

Cena powinna mieć max. 20% a parametry techniczne 80%. Wtedy możesz liczyć na super sprzęt!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D  

Offline felix

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 69
Pytanie
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 31, 2006, 14:47:17 »
na jednostke nie ma co liczyć ze kupi cos fajnego ,sam się uzbrajam :)

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Odp: Pytanie
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 07, 2006, 10:06:41 »

Ja ma Galetta i jakoś nikt mi nie robi problemów, żeby go nosić ;) 
Więc wychodzi na to że lubisz odmiennośc i sprawia ci to frajde się wyrużniać  miłe to lecz jak powiedział pewien kolega  chu.....wo ale jednakowo  to nie przebierańcy tylko straż .Chyba że pan naczelnik musi sie odznaczać. :wacko:

na jednostke nie ma co liczyć ze kupi cos fajnego ,sam się uzbrajam :)
Mam propozycje byś na koniec twego  prywatnego dozbrajania  dokupił sobie jeszcze nowy bajerny wóz bojowy bo na jednostkę nie ma co liczyc . Lepiej kup żonie kwiaty dziecku czekoladę  z tej kasy bo i tak cie nie docenia za zkupy ciekawych po niekad zabawek strażackich już to przerabiałem nie warto. :rolleyes:
« Ostatnia zmiana: Marzec 07, 2006, 12:24:27 wysłana przez Sylwek »
Pozdrawiam Cięń em.

Offline miggru

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 961
Hełmy Gallety można używać w naszym kraju, ale ubrania mają określony wzór, który trzeba przestrzegać, a ubrania sprowadzone z zagranicy napewno mają inny wzór.

Offline ogniomiszcz

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.141

Offline ogniomistrz1

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 181
a co z butlami z zestawu PSP R1 , są niemieckiej produkcji ?? , czy muszą mieć polski atest ??

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
a co z butlami z zestawu PSP R1 , są niemieckiej produkcji ?? , czy muszą mieć polski atest ??
Nie wiem czy atest napewno musza miec polska legalizację jak wszystkie butle.
Pozdrawiam Cięń em.

Offline tom

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 23
no tesz mam pytanie czy morzna uzywac np. agregat prądotwurczy zakupiony zagranicą ze znakiem /UE/ w osp

Offline Cień

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 652
Jeśli ma znaczek CE to tak, to oznaczenie bezpieczeństwa elektrycznego
Pozdrawiam Cięń em.

Offline delete

  • A B C ...
  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 323
  • Alpha against omega
Odp: Czy można używać sprzęt ochrony osobistej przywieziony z zagranicy z ateste
« Odpowiedź #18 dnia: Kwiecień 05, 2006, 23:19:06 »
Jeśli ma znaczek CE to tak, to oznaczenie bezpieczeństwa elektrycznego
chyba żartujesz CE oznaczenie elektryczne, nie nie jest to oznaczenie strikto elektryczne ale moze byz uzywane na urządzeniach równiez elektrycznych. CE to również nie jest Chiński Eksport.
"oznakowanie CE", a nie "znak CE"?

Użycie tego wyrażenia ma swoje źródło w historii dyrektyw Nowego Podejścia i w zróżnicowaniach wyrażeń w tekstach oryginalnych. Do 1993 roku w dyrektywach Nowego Podejścia było stosowane wyrażenie "znak CE" (ang. CE mark). Forma graficzna tego znaku była określana indywidualnie w poszczególnych dyrektywach, bądź też nie była określana w ogóle. Dopiero Decyzja 93/465/EWG wprowadziła nową ujednoliconą formę graficzną tego znaku i jasno określiła jego rolę.

Zmiana sformułowania "znak CE" na "oznakowanie CE" (ang. CE marking) została zainicjowana przez Parlament Europejski. Intencją wnioskodawców było wyraźne rozróżnienie pomiędzy wieloma istniejącymi znakami certyfikacji a europejskim symbolem zgodności z dyrektywami Nowego Podejścia, czyli oznakowaniem CE. Inicjatywa została przyjęta, a przesłanki towarzyszące jej zgłoszeniu są nadal aktualne, bowiem różnice między znakami certyfikacji a oznakowaniem CE w wielu przypadkach nadal nie są właściwie rozumiane. Rozróżnienie to dotyczy np. znaku "B", który jest właśnie znakiem obowiązkowej certyfikacji. Odpowiednie zmiany wprowadzone zostały we wszystkich istniejących dyrektywach Nowego Podejścia.

Polska jest zobowiązana do przygotowania wiernych tłumaczeń tekstów pełnego zestawu aktów prawnych UE, tzw. acquis. Obejmuje to tłumaczenia zarówno pierwotnych wersji dyrektyw, jak i dyrektyw je zmieniających. Teksty po zmianach, tzw. teksty ujednolicone, nie są dokumentami prawnie obowiązującymi, chyba że są opublikowane jako oddzielna dyrektywa (np. dyrektywa maszynowa 98/37/WE). Tłumaczenia polskie muszą więc również odzwierciedlać zróżnicowania wyrażeń dotyczących znaku i oznakowania CE. W aktach prawnych wdrażających poszczególne dyrektywy Nowego Podejścia przyjęto więc konsekwentnie formę "oznakowanie CE".
"Jeden dobry argument więcej jest wart niż kilka lepszych"  (Tristan Bernard)