na wstępie lata nauki w latach 66-69 nie mają nic wspólnego z SGSP a z SOP (Szkoła Oficerów Pożarnictwa).
Po drugie mój ojciec uczył się tam w latach 1965-68 i lata te do emerytury jak najbardziej mu się wliczały - dokładnie 3 lata, tyle trwała nauka w szkole w tym okresie. Od 1966 wydłużono to do 4 lat, z czego 1 rok to praktyka we wrocławskiej komendzie Straży Pożarnej.
Emeryturę strażacy mają wypłacaną nie z ZUS-u, a z ZER-u. To, że nie była to uczelnia wyższa nie ma nic do znaczenia, ludzie byli w służbie.