Panowie co wy na to:
Mam dyżur domow jestem wzywany do natychmiastowego stawienia się w JRG , oddalonej od miejsca zamieszkania 30 km (chociaż może być na drugi koniec miasta). Ściągnięcie mnie następuje w sytuacji kiedy jest wichura ,burza i ogólnie złe warunki atmosferyczne,muszę dojechać swoim samochodem , a co by się stało gdybym uległ wypadkowi ,albo na mój samochód spadłoby drzewo. Prawde powiedziawszy to cały czas nagłaśniają media o zbliżającym się huraganie i myślę ,że już wtedy przełożeni powinni działać i wzmacniać stanowiska JRG ,czy PSK.
Mam obawy co do takiej sytuacji,przecież nikt po mnie nie przyjedzie sam.służbowym,bo nie pracuję w biurze ,a jak żona wyjechała do rodziny i nie mam samochodu.