Skoro na zmiany się zanosi to dlaczego u nas nie może być jak np. w policji ten co jest w służbie nie musi robić żadnej aspirantki tylko wystarczy mieć etat, stopień i lata służby i dostaje z przydziału ?
Myślę, że wystarczy "odblokować" SGSP. Może się okazać, że podoficerowie dają sobie lepiej radę, niżeli aspiranci.
Są w służbie ludzie o szerokim wykształceniu. Ogromnej wiedzy "przydatnej" w strukturach. Są ludzie stabilni emocjonalnie i logicznie myślący, ALE bez "poparcia" swoich przełożonych (różnego szczebla). Dzienne, zaoczne, mundurowe, czy cywilne.
Wystarczy stworzyć jedną jasno określoną ścieżkę. Wyższe, średnie, garnki,politechnika, czy biotechnologia. Ukończ SGSP i załóż **
Bez kursów, studium itp. Zero skierowań, zgód, czy innych poprawnie politycznych spraw. Zgłaszasz się, przechodzisz nabór, studiujesz, kończysz i nabywasz uprawnienia do awansu.
Tematem innym jest poziom kształcenia, ale to nie wątek tutaj.