A co za pierdoły opowiadacie!!!
Jak jest szkoła skoszarowana to znaczy, że kadeci (czyli przyjęci na szkołę dzienna) przebywają w jej murach i wychodzą na przepustki zgodnie z regulaminem szkoły. Po to jest też to skoszarowanie, by oderwać od cycusia mamusi i żyć pomiędzy innymi. Zdarzały się wyjątki że synkowie komendantów mieli mieszkania przy szkole ale chodzili do nich na przepustkach (głównie), większość jednak czasu spędzali w murach szkoły.
Sorki, ciśnienie mi się podniosło, jeszcze niech niuniusie sekretarki ze sobą do szkoły wezmą i murzynów do biegania z wężami, bo im się nie zechce niczego.... Liczę, że psycholog znajdzie i odrzuci plewy....
Szkoła SA, czy CS to i tak teraz hotel w porównaniu z 10 lat wstecz, jak Ministerstwo oświaty weszło do szkół to zrównało poziom do niskiego poziomu podobnego w gimnazjach, liceach (oczywiście, kto zechce to się uczy, ale większość się uśrednia a średnia jest niska)...