Bywa tych przycisków więcej niż dwa: wyłącznik ppoż, wyłącznik ups, wyłącznik kas itd....
Teoretycznie wystarczy jeden, który odcina dopływ energii do wszystkich obwodów oprócz niezbędnych podczas pożaru - to wiadomo. Tylko, że w szpitalu obwodami, których działanie podczas pożaru jest niezbędne są te zasilające urządzenia podtrzymujące życie. A kto ma pewność, że instalacja elektryczna tak właśnie jest wykonana? Konia z rzędem dla tego, kto zdecyduje się na użycie wyłącznika przeciwpożarowego w szpitalu.
Wracając do kilku wyłączników - strażacy przyjeżdżając do takiego obiektu (np. handlowego), będą dążyć do pozbawienia całego obiektu w zasilanie i zapewne w większości przypadków wcisną wszystkie wyłączniki. Zatem takie mnożenie wyłączników może służyć tylko obsłudze technicznej obiektu, co z nazewnictwa PRZECIWPOŻAROWEGO wyłącznika prądu nie wynika. Dla obsługi technicznej są tablice rozdzielcze. A przynajmniej powinno tak być...