Kuba, proszę Cię, nie mierz inteligencji miarą testu, który powtarza się co 5 lat. Zdając na studia robiłem ten test u psychologa po raz 2 w życiu (pierwszy raz w szkole średniej psycholodzy pokazali nam podobny test i w 30min. nie daliśmy rady zrobić całości). Badania przed studiami - psycholog stwierdziła, że musiałem ściągać, bo raz, że zrobiłem test bezbłędnie a drugie, że w czasie, którego nikt inny nie osiągnął. I co z tego, skoro test był oparty na zadaniach logicznych, jakie można znaleźć w gazetce z łamigłówkami.
Ja pracuję z ludźmi, którzy skończyli cywilne SGSP i są na grupie st. ratownik - kierowca. I nie mażą się tylko cierpliwie czekają na skierowania na podoficerkę czy aspirantkę. Nikt im inteligencji nie odbiera. Ostatnio rozmawiałem z ludźmi z KG odnośnie ilości oficerów. Jak to jest, że jednego roku wypuszczana jest ich taka ilość a drugiego inna? Muszą chyba znać zapotrzebowanie na oficerów każdego roku. Okazało się, że zapotrzebowanie to w zupełności pokryliby dzienni studenci mundurowi. A dodatkowo rok rocznie wychodzi jeszcze gro oficerów po studiach zaocznych SGSP, a także Ci z wyższym wykształceniem po studiach podyplomowych w SGSP (dawna "ciążówka"). Aspirant na d-cy zmiany robi oficerkę, jego komendant go posyła, bo w perspektywie myśli, że będzie miał wykształconego oficera, który przejdzie do biura. Ale okazuje się, że ten ex-aspirant, już oficer, nie ma zamiaru odchodzić z podziału, bo tu mu dobrze. Więc po co mu te studia? Dla 30 zł. więcej za stopień? Mało tego, następnie robi studia magisterskie, bo czemu nie, i nadal siedzi na d-cy zmiany, bo dobrze.
Kiedyś na zmianie służbowej był może 1 aspirant, reszta to podoficerowie i strażacy. Obecnie na mało której jednostce nie ma oficerów, a na niektórych jest ich po 3-4 na zmianie. Wystarczy wejść na strony internetowe poszczególnych komend.