Pewnie, zależałoby od sytuacji; jesteśmy sami, bez Policji to jeżeli by był wyjątkowo agresywny (patrz stosował rękoczyny, a nie tylko pyskówki) i utrudniał akcję, można by go unieruchomić (nie bić), ale to wyłączy niektórych naszych ludzi z działań.
Z drugiej strony nie wiadomo jak taki świr może zareagować i użyć niebezpiecznego narzędzia.
Lepiej chyba poczekać na przyjazd Policji, wobec epitetów, którymi nas karmią. Bogu dzięki takich epizodów jest niewiele.
Pozdrawiam