No to i ja swoje 3 grosze dołożę do dyskusji.
Jednostki OSP można podzielić na 5 kategorii.
1. Dobrze wyposażone, Zaradne Zarządy, ludzie z pasją, jednostki na które można liczyć, umieją zdobywać fundusze z czeluści piekieł, dobrze wyszkolone, okresowe problemy z ilością ratowników, wyposażeniem przewyższają niejedną JRG
2.Dobrze wyposażone bez ludzi, nastawione na przetrwanie, wiecznie płaczące zarządy że inni maja lepiej, przy działaniach tragiczne podejście do akcji, dobre układy w gminie.
3.Słabo wyposażone z garażem pełnym ludzi. Zaradne Zarządy, które chcą się rozwijać, ludzie z pasją ale bez układów, jednostki na które można liczyć - szkoda że JELCZEM nie można jechać w 20 osób
4. Słabo wyposażone, bez ludzi, nastawione na przetrwanie, wiecznie płaczące zarządy że inni maja lepiej, przy działaniach tragiczne podejście do akcji, ogólne olewatorstwo bo po co się starać jak i tak coś tam nam dadzą.
5. Jednostki UFO. Każdy wie że są ale nikt nie widział. Niby jest remiza, niby jest ŻUK i nawet kiedyś dwóch ufoludków w wymiętych mundurach wyjściowych widzieli jak po Florianie "kroczyli" dumnie środkiem wsi.
Co łączy te wszystkie jednostki?
Budżet gminny.
Każda z tych jednostek wyciąga ręce po pieniądze. Próby zrobienia porządku i racjonalnego podejścia kończą się hałasem że niszczy się Polską wieś, ideę ratownictwa, tradycje lokalne itd.
Niestety pieniądze nie rosną w redlinach tak jak ziemniaki i gminy muszą zacząć racjonalnie wydatkować środki budżetowe.
Lepiej jest przeznaczyć pieniądze na utrzymanie 4-5 dobrych jednostek niż te same środki wydawać na 15 czy 20 tylko po to aby Panowie mogli się od czasu do czasu pokazać w mundurze z piersią wypiętą po kolejny hemoroid (odznaczenia ZOSP są jak hemoroidy, każda dupa w końcu i tak dostanie).
W OSP nie jest potrzebna wymiana pokoleń bo to za długo trwa.
W OSP jest potrzebna trzęsienie ziemi.
Ta formacja musi być nowoczesną strukturą w systemie bezpieczeństwa państwa a nie towarzystwem wzajemnej adoracji lokalnych watażków.
Jak to zrobić to materiał na długi poemat.