Bo nie czuje powołania do zawodu lekarza.
To dlaczego nie pójdziesz na medycynę i nie będziesz lekarzem ?
Tak... *pstryk* i już jestem lekarzem. Piszesz jakby to było strasznie łatwe i nie kosztujące ani trochę wysiłku. Owszem , do PSP też nie dostanę na zasadzie *pstryknięcia* , ale nie ma co porównywać , bo na studia medyczne napewno o wiele trudniej się dostać. Mniejsza z tym , gdybym czuł powołanie do zawodu lekarza to bym próbował - mimo że , jest bardzo trudno , ale nie czuję , więc nie ma o czym mówić.
Wolontariatu z miłą chęcią bym spróbował , ale niestety w tej chwili jest to niemożliwe. W zasadzie od małego mam w domu sytuację która robi ze mnie takiego niby wolontariusza , ale dom to dom - na to nikt nie patrzy.
Chodziło mi po głowie ratownictwo medyczne i nadal chodzi , ale niestety nie stać mnie na szkołę , ani nawet na szkolenia - a nawet gdybym został ratownikiem medycznym to i tak próbowałbym do PSP , bo czuje powołanie. Trudno to wyjaśnić i jak ktoś chce to może na upartego cisnąć. Nie jestem Adamem Mickiewiczem , gdybym był to bym Ci walnął 13 ksiąg - "Dlaczego właśnie PSP?"
No przykro mi strasznie , że nie jestem.
Pozdrawiam.