1.No trudno opisać standardową technikę pracy rozpieraczem – tu było to robione Holmatro (taki sprzęt dostarczono na kurs ) ale każdy rozpieracz ramieniowy ma możliwość korowania blach – np. Weber ma specjalne nacięcia ułatwiające tą czynność . A więc
w podwoziu są korki odwadniające , wkładasz tam czubki rozpieracza ramieniowego robisz pierwszy otwór tak by weszły całe końcówki, pierwszy rozcinanie blachy podwozia góra dół , potem na całą szerokość w poprzek i wykończenie góra dół na obu końcach . Potem nóż wycięcie wykładziny i masz dostęp no nóg poszkodowanego 2-3 min całość
2.@sheldon ale pokazana technika na filmie niema nic wspólnego z szybkością – to wypaczenie. Sprawny i wyszkolony zastęp w podobnym czasie wykona dostęp ( kanał ) do ewakuacji do tył , a dużo więcej czasu nie zajmie ewakuacja poszkodowanego z całym dachem poza samochód . To technika po prostu dla ubogich w sprzęt – z założenia masz tylko kombi i przyjechałeś motorem , a w koło jest kilku osiłków . Tylko głównym problemem jest ilość tych osiłków – 6 dźwigających może nie starczyć oraz zniszczenia współistniejące na przykład osłabienie konstrukcji słupków po stronie gdzie przechylany jest samochód – to taka partyzantka z niecywilizowanego pola walki . Z drugiej stronie ZOSP RP uszczęśliwiło wiele OSP zestawami kombi o słabych parametrach a w konsekwencji może to być jedyne wyjście – tylko co się stanie jak nie będzie to stary Polonez , a np. nowy Pasat ?
Zdarza nam się ciąć na szkoleniach/kursach i dogłębnie poznawać nowe konstrukcje – to trochę inna bajka – kolega niedawno kroił np. Audi A8 2012 aluminiowe , większość takich technik można wówczas wrzucić do kosza , również jeżdżą takie po naszych drogach . Zresztą prawie każde autko w wieku do 5 lat które ostatnio mieliśmy w tym na kursach do cięcia, zaskoczyło Nas jakimś szczegółem, wzmocnieniem czy położeniem elementów potencjalnie niebezpiecznych .
[załącznik usunięty przez administratora]