Tylko spokojnie... jak zwykle wszystko ma drugie dno, a prawda nie leży po żadnej ze stron.
Po pierwsze Jacek Kosmaty był kiedyś dumnym rzecznikiem katowickiej Szkoły Policji, nie wiem od kiedy ale w 2007r. już był. Potem, w 2010 r. była akcja z ośmieszającym filmikiem ze szkoły, który udostępnił gazecie wyborczej. Kiedy przestał być rzecznikiem został szefem związków i regularnie unaoczniał wszystkie złe rzeczy w Policji. Teraz idzie na emke i skarży się o 200 zł motywacyjnego z KG. A bloga to nie założył kilka lat temu tylko 4 stycznia 2011 r., będąc już na równi pochyłej.
Może ma rację, a może nie... ale zbyt dużo tutaj niewiadomych i niedomówień żeby robić z niego bohatera.
Nikt nie jest nerwowy, a bynajmniej nie ja
Od końca....
Nie skarży się o 200 zł dodatku, lecz wskazuje na patologie, które występują w służbach mundurowych.
Jak powszechnie wiadomo młodych to oblatuje, bo to odległa przyszłość, a starzy "układają" się z KM/KP i też nie krzyczą. Czy, to dobre ? Nie! To największa patologia w dzisiejszej służbie mundurowej. Funkcjonariusz powinien odchodzić z dodatkami, które dotychczas otrzymywał, lecz otrzymywać tzw. maksa powinien wcześniej, a nie na kilka dni przed odejściem na zaopatrzenie emerytalne.
Nagranie z tzw "pchania radiowozu" było wynikiem krańcowego sfrustrowania. To nie jest reakcja na utratę "stołka". To niemoc! Granica, w której dokonujesz czynów, z którymi sam się nie zgadzasz w imię wyższych celów.
Uwierz, że nie ograniczam się do wiadomości z bloga, czy tabloidów!
Czy ma rację? Uważam, że ma rację. Uważam też, że powinien dalej służyć i "walczyć" z tymi patologiami. Rozumiem też, że człowiek nie tytan i podatny na skazy.
Dla mnie to nie bohater, ale człowiek, który z desperacji podjął kroki, które trzeba podtrzymywać. To nie bohater, lecz - POLICJANT!
O patologiach trzeba mówić głośno. Trzeba je rozwiązywać (tak nawet swoim kosztem), a nie tylko pisać na forum i blogach.