Ja też byłem.
Często mam problem, że w straży jest kasa na różne rzeczy (ekspresy do kawy) a na pożarnictwo nie ma. Więc uważam, że to chyba najlepiej wydane pieniądze na takie ćwiczenia.
Pozoracja była pierwsza klasa, obiekt do chemii (nieczynny browar) zrobił w tym temacie połowe roboty. Szacunek dla strażaków z Braniewa, którzy od paru tygodni przed zaczęli przygotowania (wnosili ręcznie po kilkadziesiąt metrów masę różnych elementów) i dla ekipy z KW PSP w Olsztynie, bo to nie tyle KG ile ci ludzie zrobili całą pozorację i też wymyślili. Jazda była faktycznie wyczerpująca i te 20 godzin na epizod to bardzo dużo, ale przy tej okazji byłą to również próba systemu, nie tylko ludzi. Szacunek dla wszystkich ludzi, którzy ćwiczyli!
Moim zdaniem świetnie zorganizowane, bardzo pouczające. Pewnie były niedociągnięcia, ale ja bym się bił o udział w kolejnych takich manewrach, nawet za cenę niewygód (osobiście byłe dzień wcześniej, snu było niewiele (jakieś 3h), faktycznie kilka dni na racjach przyprawia o dobrą zgagę i coś jeszcze. Chętnie bym to niedługo powtórzył.
Poprzeczka podniesiona wysoko dla kolejnych organizatorów. Takie moje osobiste spostrzeżenia.
Pozdrawiam,
Sajmonowski