Autor Wątek: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012  (Przeczytany 3365 razy)

Offline kuba.

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 208
    • OSP Mosina
Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« dnia: Sierpień 02, 2012, 09:36:53 »
31 lipca na terenie JRG 8 w Bolechowie pod Poznaniem odbyły się warsztaty szkoleniowe pod wszystko mówiącą nazwą RIT 2012, dotyczące ogólnie mówiąc ratowania strażaków przez strażaków oraz samoratowania się przez strażaka. Warsztaty były podzielone na kilka segmentów, na których mieliśmy okazję posłuchać oraz zobaczyć w praktyce jak wygląda ewakuacja strażaka, poznać jej niuanse i zagrożenia...zasadniczo było w tym temacie to co w książce i na prezentacjach "Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych” jednak przedstawione w sposób praktyczny dawało dopiero pełen obraz tego, jak to powinno wyglądać (tym bardziej, że prowadzili tą część zajęć współautorzy książki i prekursorzy RITa w naszych warunkach. Ta część połączona była również z zapoznaniem się z technikami prawie że alpinistycznymi, co dla mnie osobiście było w sumie nowością...pierwszy raz widziałem to, w jaki sposób (właściwie sposoby) można wykorzystać do ratowania lub samoratowania wąż czy to nawodniony czy też nie... Takich "kwiatków" podczas całych warsztatów było więcej :) Był też panel dotyczący taktyki i niuansów podczas przeszukiwań i poszukiwań strażaków w budynkach, halach itp, niebezpieczeństw jakie tam występują oraz o zagrożeniach na jakie możemy tam być narażeni. Nie mogło zabraknąć p.dr Ignacego Baumberga, który przedstawił nam elementy medycyny i psychologi zachowania i postępowania ratowników. To tak na szybko...mam nadzieję, że nic ważnego nie pominąłem...
A zdjęcia za moment pewnie będą...tak samo jak filmiki... (znowu w użyciu była nasza nahełmówka :) )

A moje wrażenia - dla mnie rewelacja. Temat jak najbardziej potrzebny do przeniesienia na nasze własne podwórko. To że ginie u nas mniej strażaków niż np w hAmeryce...co z tego ? Będziemy wiedzieć jak się zachować, to może zginie lub zostanie poranionych jeszcze mniej. Mam nadzieję, że nigdy nie będę musiał zdobytej wiedzy wykorzystać. Ale wiem też, że bez ćwiczeń można zapomnieć o sensownej pomocy koledze w potrzebie...więc mam zamiar tą wiedzę zarówno praktyczną jak i teoretyczną pogłębiać ile się da :) Bo warto.

Z tego miejsca chciałem podziękować myślę, że nie tylko w swoim imieniu, za czas i wkład pracy całemu gronu organizatorów, wykładowców i innych osób, dzięki którym warsztaty mogły dojść do skutku.  -_-

Zdjęcia dostępne pod linkiem:

Więcej zdjęć tutaj













« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2012, 21:46:58 wysłana przez MIKO »
Brotherhood - work together, survive together...

Offline Sajmonowski

  • World Citizen. Son of Man. A Moving form of dust.
  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 679
  • Strażaku - ratuj się sam!
    • Grupa Szybkiego Reagowania
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 02, 2012, 10:54:06 »
Dzięki za post, czekam na zdjęcia i filmy, bo nie miałem okazji podejrzeć co na innych stanowiskach było robione.

Prawda jest taka, ze kusimy los wykorzystując skuteczniejsze metody walki z pożarami, czyli gaszenie od wewnątrz a nie z podnośnika. O ile pilnujemy się to jest ok, ale nieprzewidywalność pożaru może czasem każdego zaskoczyć. Wtedy warto mieć świadomość z czym się przyjdzie mierzyć i gotowy plan, zamiast na gorąco go ustalać.


************

Tymczasem za oceanem:

Artykuł i link bezpośredni do filmu na YT.

1:07 polecenie opuszczenia trzeciej kondygnacji (gdzie pracowało 4 strażaków i zawalił się dach)
1:32 polecenie utworzenia (aktywowania) RIT
1:43 hasło Mayday (Ratunek)dla dwóch strażaków, chwilę później wydostają się na jakiś ganek i schodzą po podstawionych drabinach,
2:08 drugie hasło Mayday
2:28 wejście do budynku, chwilkę później strażak odkłada hełm żeby nałożyć maskę ale mniej więcej wtedy dwójka uwięzionych przez pożar schodzi w dół po palących się schodach.

Czyli:
- drabiny w gotowości,
- zawsze jest ktoś do uratowania strażaka (nawet dopiero co przysłany zastęp),
- strażacy zgłaszają MAYDAY nawet jeśli za chwilę sami się wydostają - bo są świadomi, że lepiej wezwać i odwołać niż dać się zagonić w kozi róg.
- szybkie wejście ekipy RIT! Jak mawia Robert Bruneika - nie ma opierdalania się!

:)

PZDR.

http://www.firehouse.com/news/10753888/helmet-cam-video-pennsylvania-mayday-response
http://www.youtube.com/watch?v=nqKR6xiufmA&feature=player_embedded

Pozdrawiam,
Sajmonowski
Zawsze ćwicz tak, jakby od tego zależało Twoje życie. Bo zależy!

www.cfbt.pl

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 02, 2012, 18:05:01 »
Ja też miałem być przyjemność na warsztatach. O ile wiedzę w teorii mogłem przyswoić sobie wcześniej to na pewno dodatkowe zajęcia praktyczne na temat ewakuacji poszkodowanego strażaka pozwoliły zobaczyć jak to mniej więcej będzie wyglądać.

Ponadto wykłady instruktorów i dr Ignacego Baumberga to coś niesamowitego.

Żałuję, że warsztaty trwały tylko 1 dzień ale materiału było na co najmniej kilka ostrych ćwiczeń po 8 h dziennie. Sam zrobiłem tylko 5 zdjęć (nic szczególnego) bo po prostu nie było czasu ich robić.

Warsztaty i tematyka bardzo ciekawe - czekam na następne!

Oczywiście brawa dla Organizatorów i Instruktorów.

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 02, 2012, 22:59:17 »
Przede wszystkim podziękowania dla Organizatorów! Szkoda tylko, że nie mogłem być na pozostałych częściach szkoleniowych (tych dotyczących samoratowania oraz przeszukania), tym bardziej, że musieliśmy się z Szymonem urwać wcześniej.  :angry: (siła wyższa - sprawy rodzinne)

Do części którą z Szymonem prezentowaliśmy, były dwie uwagi:

1) (przepraszam, nie kojarzę z Nazwiska, kto to sugerował - jedynie z widzenia :) ) Sugestia, by przy wzywaniu pomocy przez strażaka, alarm sygnalizatora bezruchu był włączany najpierw właśnie po to, by był słyszalny przez radiostację, gdy strażak przekazuje informację przez radio.

Przyznam, że nigdy wcześniej o tym nie pomyślałem. Warunek jest tylko jeden: to nie może utrudniać zrozumienia treści przekazywanej przez strażaka wzywającego pomocy. Postaram się sprawdzić przy najbliższej okazji jak to w praktyce wychodzi i na ile dźwięk sygnalizatora słyszany przez radiostację zakłóca odbiór wiadomości i jednocześnie, co może być trudniejsze w sprawdzeniu, na ile bardziej przykuwa uwagę!
Na pewno jest to świetny pomysł w momencie, gdy z powodu dużego natężenia komunikacji, samo wezwanie "RATUNEK, RATUNEK, RATUNEK..." nie zostało przez nikogo "dostrzeżone" (w sensie wychwycenia).
Trzeba sprawdzić...

2) Dr. Baumberg zwrócił uwagę, że podając informację o sytuacji awaryjnej przy wzywaniu pomocy, nie powinno się mówić w kolejności "Kto, Gdzie, Co", tylko "Gdzie, Kto, Co". Celem jest to, by w przypadku gdy poszkodowany ma już problemy z komunikacją, przynajmniej informacja o miejscu została przekazana. Doktor porównał to do dziecka wzywającego pomocy pogotowia ratunkowego (telefonicznie), którego najpierw należy zapytać właśnie o adres, a potem o całą resztę, bo np. dziecko może się wystraszyć, rozłączyć itp. Dzięki temu przynajmniej będzie wiadomo, gdzie wysłać karetkę.

Tutaj przyznam, że nie jestem do końca przekonany. Do końca nie jest to sytuacja analogiczna do tego dziecka dzwoniącego na pogotowie. Podam następującą argumentację:
- wzywając pomocy, strażak nie ma przekazywać masy informacji, tylko przekazać je krótko i zwięźle. To "Kto" na początku to też jest w sumie jest tożsame z kryptonimem prawda? Czy powie "Stoper 1" czy "Kowalski" czy może poda ksywę, to może już być mniej istotne i zależeć będzie od dyscypliny panującej w danym rejonie. Swoją drogą NIGDY nie słyszałem przy żadnej akcji, żeby ktokolwiek posługiwał się kryptonimami tego typu (STOPER, REDUTA, NIAGARA, OMEGA itp.).
- jedną z sytuacji awaryjnych przy której strażak będzie wzywał pomocy będzie zagubienie, więc nie będzie w stanie podać swojej lokalizacji. Jeśli poda najpierw kryptonim, to przynajmniej jego dowódca powinien wiedzieć, gdzie ten strażak powinien być...
- dokładne określenie lokalizacji przez strażaka w zagrożeniu może być trudne (stres, poczucie zagubienia).

Podsumowując uważam, że:
- na pewno należy jak najdokładniej podać miejsce ("Gdzie")
- w sytuacji pożaru, kryptonim może być równe cenny jak lokalizacja, bo przy okazji wiadomo, co ten strażak robił (gasił, czy przeszukiwał).
- na razie przynajmniej, ważniejsze wydaje mi się, by nie tyle wprowadzić w życie tą procedurę jako obowiązującą (bo tu straciłem już nadzieję, na możliwość zmian systemowych), co wprowadzić powszechność przekonania, że to strażak sam musi wezwać pomocy (nie dając zapędzić się w kozi róg). Nie zmienia to  oczywiście zasadności wniesienia poprawek do procedury. W zasadzie też im szybciej tym lepiej.

To co powyżej napisałem to moje myślenie na gorąco... niestety nie mam zdolności zanalizowania tego typu uwag podczas prezentacji, dlatego przepraszam, że odpowiadam szerzej po kilku dniach. Oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję!

Jeszcze raz dzięki dla organizatorów i mam szczerą nadzieję na inne tego typu warsztaty przyjechać jako zwykły uczestnik!

PS. Pozdrowienia ze słonecznej Stegny :)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 02, 2012, 23:10:09 wysłana przez Witold »

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

stolarz

  • Gość
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 03, 2012, 00:05:56 »
Byłem lekko "zdezorientowany" kiedy jeden z uczestników (a później jak sie okazało jeden z instruktorów) stwierdził, iż "drzwi za sobą w pomieszczeniu objetym pożarem zamykają tylko samobójcy". Do dzisiaj nie wiem czy to była gierka słów czy złe wysłowienie (a może zwykła prowokacja) bo przesłanie to mijało sie calkowicie z podstawami rozoju pożaru. Dodam tylko, że opinię tą wyraził strażak (jak sam podkreślił z blisko 10 letnim stażem) co dla mnie jest wyznacznikiem poziomu zrozumienia zjawiska pożaru.

POZDRAWIAM I SZCUNEK DLA: PANA IGNACEGO, SZYMONA I WITOLDA.

Offline HAZMAT

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 377
  • jeden wielki rozpiździej
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 03, 2012, 07:58:39 »
z tym radiem i sygnalizatorem to byłem ja...woodie (jeden z instruktorów) sprawdził to juz na warsztatach....działa

PZDR
Pozdro dla wszyskich PODZIAŁOWCÓW i Chemików po fachu

Offline Witold

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.569
  • Ratowanie strażaków przez strażaków
    • http://grupaszybkiegoreagowania.strefa.pl
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 03, 2012, 08:53:04 »
z tym radiem i sygnalizatorem to byłem ja...woodie (jeden z instruktorów) sprawdził to juz na warsztatach....działa

PZDR

Kurcze! To miło było Cie poznać po WIELU latach na forum! Sam popróbuję z sygnalizatorem i jednoczesną komunikacją!

Do pobrania za darmo: KSIĄŻKA pt."Podstawy zabezpieczenia i ratowania strażaków podczas wewnętrznych działań gaśniczych" + prezentacje do każdego rozdziału do pobrania!
Pobierz tutaj: sapsp.pl

Offline MIKO

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 4.300
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 03, 2012, 10:15:11 »
Heeeee  Ja nie wiem jak  @Hazmat nie można poznać wystarczy, że padnie gdzieś o „rozmywających się mu tatuażach” . Pozdrowienia Tomek wiele wniosłeś do naszych dyskusji , chylę czoła .

Natomiast same warsztaty RIT-2012 – kolejne niezwykle ciekaw i pouczające spotkanie ratowników . Jako mały prowodyr wydaje mi się, że coś tam wiedziałem o ratowaniu strażaków, byłem już na zajęciach @Witoldem – trochę z kolegami pisywałem , ale zawsze pojawia się coś nowego , ciekawego , godnego zatrzymania zastanowienia i pochylenia nad możliwością wykorzystania . 

Niestety przykuli mnie do tematów które moderowałem , a mój wspólnik pilnował bym nie włóczył się po innych stanowiskach. A więc jak każdy z prowadzących byłem poszkodowany .

Ale dla mnie najcenniejszy był wykład @Ignaca -  byłem na wielu, znamy się , dyskutujemy ale to nie to samo . @Ignac przygotował  zagadnienia z zachowania się strażaków w stresie , podczas działań ratowniczych co mnie niezwykle ciekawiło i potwierdziło wiele moich obserwacji . Byłem na kilku wykładach z psychologami , ale nikt tak ciekawie i obrazowo tego nie przedstawił .

Natomiast do @stolarza niestety zakładamy że każdy posiadł podstawy choćby zjawisk towarzyszących pożarowi i jakby naturalnie nie pochylamy się nad rzeczami oczywistymi . A okazuje się że trzeba by zaczynać od piaskownicy bo poziom wiedzy jest mocno zróżnicowany . Tylko to nie w formie warsztatowej bo trudno dyskutować  o rzeczach oczywistych .

Offline jaras

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 200

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 07, 2012, 22:25:44 »
Do Witolda - oczywiście informacja "Kowalski zasypany na II piętrze" w praktyce jest tak samo użyteczna jak "II piętro zasypany Kowalski" - ryzyko przerwania profesjonalnej łączności po 2 wyrazach jest niewielkie, a już w przypadku zagubienia KDR będzie wiedział, gdzie może być, w wielkim budynku, Kowalski, dowódca OB 3 - to właśnie szczegóły/finezje profesjonalne... Problem jest w tym, że jest powszechna mania weryfikacji nazwiska, numeru telefonu, rodzaju zdarzenia ( w ratmed to jescze schorzenia, leki, czy brał dzisiaj tabletki itd, itp...) i dopiero potem miejsca zdarzenia... ważne, żeby ratownicy jak najszybciej otrzymali informację o miejscu - od tego zależy dysponowanie i/lub zamiart taktyczny... 

Offline woody

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpień 08, 2012, 17:03:48 »
Witam wszystkich, tak jak HAZ MAT  napisał sprawdziliśmy temat nadania sygnału w eter i działa o tyle zaskakująco dobrze, że nadając w piwnicy słyszałem sygnał odbierany przy wejściu do budynku , jedynie co istotne podczas nadawania wiadomości należy dość dobrze zasłonić ręką synalizator  aby  było nas słychać.
Pozdro dla wszystkich 

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpień 08, 2012, 17:12:29 »
Według mojego skromnego zdania nie powinniśmy przyjmować, że wybieramy procedurę Ratunek Ratunek Ratunek czy sygnał z sygnalizatora. Myślę, że powinniśmy uznać i jedną i drugą za poprawną i stosować jedną na przemian z drugą gdybyśmy nie mogli się porozumieć - co Wy na to?

Offline Sylwek

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 2.394
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpień 08, 2012, 21:17:16 »
Witam wszystkich, tak jak HAZ MAT  napisał sprawdziliśmy temat nadania sygnału w eter i działa o tyle zaskakująco dobrze, że nadając w piwnicy słyszałem sygnał odbierany przy wejściu do budynku , jedynie co istotne podczas nadawania wiadomości należy dość dobrze zasłonić ręką synalizator  aby  było nas słychać.
Pozdro dla wszystkich

Jeśli chodzi o nadawanie przy zasłoniętym nadajniku to jest to podwójnie ważne. Nie wiem jak z innymi sygnalizatorami z kluczami ale nowe MSA motionSCOUT nie mają możliwości wyłączenia bez klucza. Pomysł z zakrywaniem rękawicą do zapamiętania.

Offline Fistach

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.339
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 14, 2012, 08:18:05 »

Offline ignacy b

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 699
Odp: Warsztaty szkoleniowe - RIT 2012
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 14, 2012, 21:23:42 »
0:53 od końca - panowie na daszku, bez masek, jeden bez hełmu....