Autor Wątek: Kierowca mimowolnie  (Przeczytany 3070 razy)

Offline hapec

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 359
Kierowca mimowolnie
« dnia: Lipiec 15, 2012, 18:27:57 »
HEHEH sluchajcie w mojej strazy prze ok. 3 lata jezdzilem jako kierowca na wyjazdy teraz sie zbuntowalem i nie wsiadam za kolko, bo ktos bierze kase za to  i wogole go nie ma a ja za niego robote robilem ... i teraz jak powiedzialem ze nie bede wsiadal za kolko tylko bede jako starazak chca mnie wywalic ze strazy calkowicie bo MAM byc kierowca i tyle ... co wy na to ?? dla mnie to chore jest wiadomo mam prawko ale nie mam uprawnien aktualnie a samochody szkoda gadac ... co robic ?? chyba odejde z OSP
« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2012, 18:34:19 wysłana przez MIKO »
W naszym fachu nie ma strachu... Spadniesz z dachu i po fachu

Offline Petro

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 714
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 15, 2012, 20:14:10 »
A ilu macie kierowców uprawnionych do akcji tych którzy faktycznie jeżdżą?

Offline wujo 2010

  • Global Moderator
  • *
  • Wiadomości: 1.815
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 15, 2012, 20:41:36 »
Kolego bez uprawnień nie możesz jezdzić , musisz mieć
zaświadczenie na uprzywilejowane i dotatkowo upoważnienie z gminy na prowadzenie pojazdu . Przynajmniej tak jest u nas. Kategoria prawka to nie wszystko. Pogadaj z zarządem, że nie mozesz jezdzić, bo nie masz uprawnień .
Bądź uprzejmy i staraj się pomóc innym. Jeśli nie masz nic wartościowego do dodania w danym temacie, nie pisz, i tak zostanie to skasowane przez moderatorów :)

Offline fire45

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 417
  • Nie ma miękkiej gry!
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 15, 2012, 20:43:06 »
To odejdź. Nikt na siłę nikogo w OSP nie trzyma.
Co to znaczy, że Ty robisz robote za niego? Chodzi o wyjazdy czy remonty, sprawność techniczną pojazdu?

Offline hapec

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 359
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 15, 2012, 21:42:09 »
kierowców na 3 samochody jest ze mna 5 ... wiem jakie powinienem miec uprawnienia , roboote za niego tz ze ma na etacie kierowca-konserwator a nic nie robi nic na wyjazdy nie jezdzi , zarówki nie zmieni nic kompletnie tylko kase potrafi brac ... ( jest to prezes ) ja zastepca naczelnika , postawilem sie w taki sposob ze jak jest alarm nie wsiadam za kierownice to ludzie 80% strazakow jest na mnie wkur... bo ja zawsze jezdzilem i ich zdaniem jesli nie wsiade za kolko to nie mam prawa wogole jechac chore conie ? niedlugo beda mnie bic kur... i nie przetlumaczysz nikomu nawet ludzia z zarzadu ze chce byc normalnym strazakiem a nie kierowca ... TAKICH JAJ to WY nawet u Siebie nie macie  :tuba:  :stop: to jest tak jesli ktos sie dziadostwa nauczy to bedzie w nim tkwił  :gwiazdki: i co tu robic  :cooo:
« Ostatnia zmiana: Lipiec 15, 2012, 21:46:42 wysłana przez hapec »
W naszym fachu nie ma strachu... Spadniesz z dachu i po fachu

Offline bartek_gie

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 16, 2012, 12:56:44 »
Moim skromnym zdaniem bardzo dobrze robisz. Nie mając aktualnych badań (brak uprawnień) nie pchaj się za kółko. Kolegów z zarządu i pozostałych druhów zapytaj czy w razie spowodowania wypadku lub w ogóle uczestnictwa w wypadku (nie koniecznie z Twojej winy) zapłacą Ci mandat i przyjmą punkty (już nie wspominam o jakichkolwiek konsekwencjach w przypadku ofiar) Pierwsze co sprawdzają to "papierki" . Brak uprawnień-dziękuję, siadam z tyłu za ratownika! Pozdrawiam!

Offline Emil

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 923
  • 511[S]11
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 16, 2012, 13:04:35 »
Widać, że kolegom jeżdżącym z tyłu zależy tylko na tym żeby samochód wyjechał i pewnie jeszcze pieniążki do łapki przytulić...
Nie ważne jak, ważne żeby wyjechać. Już sobie wyobrażam całą tą sytuacje i twoich kumpli...

Z ratownictwem to to nie ma nic wspólnego... Szkoda, że w naszym pięknym kraju takich chorych sytuacji jest jeszcze bardzo bardzo dużo...

Jeżeli koledzy (o ile tak można ich nazwać) są takimi "cfaniakami" niech zrobią uprawnienia i sami jeżdżą...
Na twoim miejscu dał bym sobie spokój bo na prawdę szkoda własnego czasu na męczarnie, sam się też o tym przekonałem,
że betonu głową nie rozwalisz...

Offline Marcin1986

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 486
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 18, 2012, 00:40:09 »
Jesteś z-ca naczelnika,tak ja więc co nieco o dbałość sprzętu powinieneś się interesować bo to też twoja sprawa , ale oczywiście po to jest etat by ktoś to miał na stałe na uwadze. Skoro nie masz odpowiednich uprawnień to powiem Ci tyle... chyba wreszcie zmądrzałeś..bo nie daj Boże coś by się stało to TY a nie reszta druhów by za to odpowiadała..na twoim miejscu ( o ile oczywiście chcesz, bo jeśli się obrażasz na OSP to daj sobie spokój) szybko wyjaśniłbym sprawę z UG i uzupełniłbym odpowiednie papiery. Mam nadzieję tylko że nie robisz tego na złość innym i jednostce tylko dla własnego bezpieczeństwa i szybko rozwiążecie ten problem.

Pozdrawiam

Offline hapec

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 359
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 18, 2012, 13:11:24 »
Komu mam na zlosc robic nie mam uprawnień nie wsiadam chce byc tylko strażakiem nie kierowca za duża odpowiedzialnosc , samochody to jeżdzaca bomba tyo po 2 a po 3 nie bede za kogos pracował . Pytanko czy prezes może być kierowca na etacie to sie nie gryzie jakos ze soba ?
« Ostatnia zmiana: Lipiec 18, 2012, 13:17:32 wysłana przez hapec »
W naszym fachu nie ma strachu... Spadniesz z dachu i po fachu

Offline romiwe

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 589
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 19, 2012, 07:28:46 »
. Pytanko czy prezes może być kierowca na etacie to sie nie gryzie jakos ze soba ?

Prezes jeżeli ma uprawnienia , posiada stosowne dokumenty może być kierowcą

Offline hapec

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 359
Odp: Kierowca mimowolnie
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 19, 2012, 17:50:50 »
Prosze o usuniecie tego tematu z gory dziekuje
W naszym fachu nie ma strachu... Spadniesz z dachu i po fachu