Autor Wątek: Wypadek  (Przeczytany 1424 razy)

Offline grzegorzg28

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
    • http://
Wypadek
« dnia: Grudzień 16, 2005, 10:16:37 »
jestem strażakiem w zakladowej straży w policach może kotoś mi odpowie na jedno pytanie  jeżeli zdaży się wypadek samochodowy 500m od mojej jednostki tyle tylko że na drodze powiatowej to czy to jest normalne że psp nie wzywa nas tylko wysyla zastęp od siebie pomimo że sa oddaleni o dobre 5km przecież w takich chwilach mogą decydować minuty  

Offline pifos

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 103
Wypadek
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 16, 2005, 10:23:26 »
Nie jest to zdrowa sytuacja. Podobne sytuacje zdarzają się na granicach dziaania powiatów, choć nie tak wyraziste. Chyba w WSKR słabo znają swój rejon działania i rozmieszczenie jednostek, zakładając, że wasza jednostka jest w KSRG lub ma podpisane porozumienie o wspopracy, a takie wydaje mi się powinna mieć.

Offline grzegorzg28

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 3
    • http://
Wypadek
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 16, 2005, 11:54:27 »
mamy podpisane porozumienie o wzajemnej współpracy a w WSKR dobrze wiedzą gdzie znajduje sie nasza jednostka , niestety panuje opinia że to komendant powiatowy daje do zrozumienia podzialowi bojowemu że jezeli proszą nas o pomoc to widocznie sobie nie radzą ,przecież to jakieś chore ambicje

Offline Ajax

  • Pokój to tylko brak wojny.
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.310
  • Cały świat gra komedię!
    • http://
Wypadek
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 16, 2005, 12:05:55 »
No... nie jest to napewno normalne <_< Jeżeli faktycznie są podpisane stosowne porozumienia o współpracy, zakresie działania to nie widzę problemu dlaczego nie dysponować odpowiednio przygotowanej jednostki ZOSP, czy ZSP jak ją zwał, do zdarzenia na terenie własnej miejscowości. JRG, czy ofic. w dyspoz. swoja drogą -  jeżeli zachodzi taka potrzeba. W takich przypadkach decyduje dyż. SK - WSKR jeżeli poza teren powiatu lub woj. Tak bynajmniej jest u mnie.
Pozdr.
Nie jeden brak wiedzy nadrabia wazeliną.

Offline Druid

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 55
Wypadek
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 16, 2005, 15:57:46 »
Cytuj
niestety panuje opinia że to komendant powiatowy daje do zrozumienia podzialowi bojowemu że jezeli proszą nas o pomoc to widocznie sobie nie radzą ,przecież to jakieś chore ambicje
Bardzo dziwna sytuacja, co komendant ma do wysyłania jednostek  :blink:  
U nas decyzja należy do dyżurnego SK jakie jednostki ma dysponować, i jak do tej pory nigdy nie musiał się tłumaczyć ze swojej decyzji odnośnie jaką jednostkę wysłał do zdarzenia (oczywiście zgodnie z porozumieniami pomiędzy KM a Zakładami lub Jednostkami Wojskowymi).
Wiadomo że dyżurny nie zadysponuje jednostki do wypadku która np. nie posiada sprzętu hydraulicznego – mówię w kontekście samodzielnego działania w takim wypadku musi dojechać sam. Techniczny. B)

pozdr.
"Kto rozprawia, powołując się na autorytet,
nie posługuje się rozumem, lecz raczej pamięcią"

Leonardo da Vinci