Heeee przez całe swoje życie myślałem że odpalenie agregatu jest intuicyjne okazuje się że niekoniecznie można to zrobić trochę inaczej i skuteczniej . Zresztą może @Sylwek potwierdzi bo opisałem mu ostatnio na GG , poszedł do jednostki i zaczął odpalać urządzenia , jakieś niesprawne stojące pół roku i niedotykane również i z tego co pisze sam był zaskoczony
Co do opisania technik i różnic jest mi trochę niezręcznie, choć szkoliłem kiedyś na Holmatro często na akcjach korzystam z Holamto ale jestem Instruktorem i mam na wozie Webera i również dużo wiedzy z tego źródła o dość rozbudowanym systemie szkolenia . A co z tym związane jak zacznę pokazywać różnice będę z punktu posądzony że promuje jakąś markę . Doświadczenia i moje przemyślenia w tym zakresie czy wiedza nie będzie miała tu znaczenia.
Ale proponuje każdemu na początek bardzo dokładnie poznać swoje narzędzia i się z nimi zaprzyjaźnić by praca była intuicyjna z zrozumiem jak działają .
@zero-11 no właśnie problem w tym że niekoniecznie z tym 20 i 5 lat się zgadza . Mając nowej generacji narzędzia 5 letni standardowy samochód nie stanowi problemu , uczy się jak sobie z nim poradzić . Jest dość sztywny więc wiele technik fajnie wychodzi . Ale gdy wracasz do 20 lat niego, a jeszcze klepanego i palnikiem potraktowanego przez Polskiego rzemieślnika to dopiero zaczynają się schody . Blacha zaczyna się rwać , słupki wyginać , niema gdzie podłożyć rozpieracza kolumnowego , czy ramieniowego bo wszystko się wygina i rozrywa. Czasami odepchnięcie kokpitu może być naprawdę wyzwaniem. Coś co mógł bym zastosować w 5 latku gdzie słupki są wzmacniane tu jest niewykonalne. Dlatego wolę coś 5-10 letniego niż 20 latka . Ostatnio dostałem taką Skodzinkę jest na stronie którą podał @madmax29 skończyło się na zastosowaniu hooligana bo nie było o co się zapierać. Chcieliśmy zastosować technikę która świetnie sprawdziła się na nowej konstrukcji. Wycina się okienko w słupku A na rozpieracz ramieniowy by unieść kokpit . Wzmacniany słupek świetnie przenosi obciążenia , stary jak przewidywaliśmy poległ i wprasował się w próg . Chodziło nam jednak o sprawdzenie miejsca i wielkości otworu więc z świadomością wykonaliśmy . Co z tym związane niezwykle ważną sprawą jest dobór techniki do konstrukcji pojazdu , a do tego należy pamiętać że samochód po wypadku jest zniszczony i ma w sobie naprężenia i tu znów trzeba znać konstrukcję i jak się one rozchodzą , jak się projektuje dziś strefy zgniotu bo to wymusza znów technikę . W tym opisanego prze zemnie nacięcia słupka A do przełamania itd. itd. itd. .
Temat rzeka można by pisać i pisać