Zabezpiecznie Miasta

[osposie]

Witam!

Najpierw opisze sytuację potem zadam pytanie.

Miasteczko z JRG i komenda powiatową PSP, w jednej z jego dzielnic (jeszcze kilkadziesiąt lat temu- osobna miejscowość) mieści się OSP. Wiadomo ogólnie barkuje ludzi na podziałach w JRG no i tak jest tutaj. Na zmiania jest około 7 osób i przy już dwóch zdarzeniach co często się zdarza w jednym czasie na podziale w JRG zostaje dyspozytor. Wtedy alarmowane jest OSP, by zjechało na plac JRG i pozostawała w stanie gotowości. Oczywiście dana jednostka dostaje nr wyjazdu.

Moje pytanie jest do jakiego zdarzenia oni otrzymują stan gotowości bojowej i dalej, co wtedy kiedy podczas gotowości bojowej do tego niby zdarzenia, pojawia się faktycznie jakieś.. jednostka dostaje dwa nr? Czy to była ta gotowość do wyjazdu do tego niby zdarzenia, które już mają nr, a które dopiero się pojawia, choć nie musi, a i tak nr mają.. kurde trudne to do zrozumienia i zarazem bardzo dziwne    

[czeles]

o jaki nr chodzi bo nie rozumiem u mnie jest taka mniej więcej sytuacja jak opisujesz
 

[strażak sam-olsztyn]

u mnie tez bardzo podobnie i posiadamy tylko jeden numer funkcyjny. my akyrat 308 n 70 i to wszystko i wnic wiecej sie niebawimy. a jestsmy gotowi do wszystkich rodzajow akcji tak jak pisze w statucie. pozdrawiam

[czeles]

chodzi tu o kryptonim operacyjny czy nr wyjazdu
 

[czeles]

pytam oczywiście osposie

[MIKE]

Ochotnicy często łatają dziurę zwaną "zabezpieczeniem miasta".
Powiem szczerze, że skończy się to w sytuacji gdy  jak zwykle w tym kraju - dojdzie do tragedii (odpukuję w nie malowane).
Ochotników przygotowano na samodzielną pracę przy zdarzeniach takich jak m.in.:
- pożary;
- zab. kolizji
- wypadki...
Nie przygotowuje się ich natomiast na wypadek katastrof, wypadków masowych i o zgrozo, jeśli chodzi o ochotników... pożarów budynków wielokondygnacyjnych.
W moim rejonie zdarzyły się w ciągu ostatnich lat (zimą) trzy duże pożary, które zaangażowały nie tylko powiat ale i województwo. Wszystkie jednostki PSP brały w nich udział. Na zabezpieczenie zostali wezwani ochotnicy z KSRG.
Co z tego? Jak doszłoby od wypadku maswego, czy pożaru w wieżowcu ... pazdrawliaju wsiech
Kto przy zdrowych zmysłach wpuści ochotnika na drabinę bez nadzoru choćby z ziemii przez zawodowca?? Kto pozwoli na wejście do pomieszczeń o specyficznej powierzchni dwóm ochotnikom, bez przygotowania??
Można to wszystko zrobić, ale potrzeba wyszkolenia i doskonalenia związanego z pracą na urządzeniach niedostępnych na codzień dla ochotników.
Kiedyś problemem dla ochotnika był aparat, piła łańcuchowa, "medycyna", bo zarezerwowany był wyłącznie dla zawodowców... teraz to normalka.
Więc na co czekamy? Do roboty ...

[osposie]

Kto przy zdrowych zmysłach wpuści ochotnika na drabinę bez nadzoru choćby z ziemii przez zawodowca?? Kto pozwoli na wejście do pomieszczeń o specyficznej powierzchni dwóm ochotnikom, bez przygotowania??
 

Mike.. skoro pojedzie przy zabezpieczeniu miasta na miejsce zdarzenia jednostka OSP, to chyba dowódca podejmie działania i nie będzie patrzał czy to budynek wielokondygnacyjny czy piwnica! Jak pojedzie do masowego to ręce mu opadną, ale będzie działał.. Polska pod tym względem to chory kraj. Dobrze, że zwykli obywatele tak na prawdę nie wiedzą co stoi na straży ich bezpieczeństwa. Fakt wiele jednostek OSP dorównuje skuteczności PSP, ale wciąz wiele pozostaje daleko za murzynami i szkoda słow na ich skuteczność..

Do czeles.. chodziło mi o 2 nr wyjazdu

[firetom]

Panowie, tylko spokojnie.
Wiadomo wszakże, że na zabezpieczenie miasta nie wyjedzie jakaś pierwsza lepsza jednostka OSP. W tym przypadku też istnieją "klucze" z których dysponuje się jednostki. I bynajmniej nie chodzi tu o odległość i czas dojazdu. Ajax pewnie potwierdzi   .
Każdy dyspozytor mając do wyboru jednostki - wybierze tą, w której bardzo często ochotnikami są jego koledzy z jogutra. Topografia miasta (w przypadku kierowców), specyfika "działań miejskich" (nieśmiertelne śmietniki), odgrywa tu kluczową rolę. Bo, panowie, śmiech śmiechem, ale takiego "bradleya" też trzeba nauczyć się gasić.
Dwa razy dane mi było zabezpieczać swoja jednostką teren miasta. W jednym przypadku poczekaliśmy na przyjazd takiej jak wyzej opisanej "ochotniczo-zawodowej" jednostki, po czym wysłano nas w bój, aby wspomóc kolegów. W drugim zaś przypadku siedzieliśmy w ciepełku, wierząc, że jeden duży pożar w mieście tego dnia zupełnie wystarczy.
I nie oszukujmy się, co innego współdziałać a co innego działać jako jednostka pierwszego rzutu. To nie jest, hmmm, nazwijmy to "naturalne środowisko naszego działania". Pozar wewnętrzny - owszem, ale już ten sam występujący na 10 piętrze - to inna bajka. Dla otuchy dodam, że (niestety) niektórych KDRów przerastają pożary zabudowań gospodarczych na wsi. To tak dla równowagi.
A wracając do pytania osposie (mam nadzieję, że nie knocę) np.:
wyjazd nr1 wyjazd na zabezp. miasta godz. 00.00 - 00.10
wyjazd nr2  pożar  godz. 00.10 - aż się uporasz i wrócisz do bazy
czyli przez 10 minut wykonujesz zadanie "zabezpieczanie miasta ..."

[Ajax]

No coż tu dodać firetom Widzę po prostu, że jestes w temacie Nic tylko faktycznie potwierdzić! Tak po prostu jest /u mnie również/ i tyle nt.  
Pozdrawiam przy okazji dh. z OSP - najbardziej z tych właśnie mobilnych , niekoniecznie w KSRG!  

[mirek1]

U mnie raczej się nie wzywa do siedziby JRG, ale pozostają w siedzibie OSP położonej o 2 km od granic miasta.Ale na ich mobilność do godziny 16-17 niema co liczyć, wiekszość z nich po pracy wraca w tych godzinach do domu po pracy, a do tego czasu to raczej 2 -3 osobowy skład może wyjechać o ile bedzie jakis kierowca na miejscu. A super moblina jednostka ktora potrafi w ciągu 7 minut obsadzić dwa wozy o każdej porze dnia i nocy , jest 20 km od siedziby JRG, ale oni sa sami na prawie 10tyś. gminie.  

[bulon]

Powiem szczerze, że skończy się to w sytuacji gdy jak zwykle w tym kraju - dojdzie do tragedii (odpukuję w nie malowane).

mike
w krajach normalnych ochotnicy odwalaja przy wiekszych zdarzeniach 3/4 roboty.
ja rozumiem ze fajnie by bylo gdyby pspmiala stany po 30 osob na zmianie. niestey- nawet pelna obsada zmiany czyli gba+sd czy nawet gb+gcba+sd nie jest w stanie czesto gesto podolac zadaniom na szczeblu powiatu.

w normalnych krajach osp posiada drabiny, ciezki sprzet, ma doskonale ciuchy, odo. tam ich szkola w obsludze i sa to porzadne gasiory.
a nie 17latkowie w trampach
maja podstawy prawne ze jak wyje syrena to szef ich puszcza albo sam leci.
bo z on ma za to ulgi, dodatki itd.
 

[Ajax]

ja rozumiem ze fajnie by bylo gdyby pspmiala stany po 30 osob na zmianie. niestey- nawet pelna obsada zmiany czyli gba+sd czy nawet gb+gcba+sd nie jest w stanie czesto gesto podolac zadaniom na szczeblu powiatu.

Miałeś na myśli napewno GBA , ale nie o to chodzi.
Napewno u Nas obecnie - i nie szybko się to zapewne zmieni - nie da się ukryć, że  OSP - ogólnie,  aktualnie "odwalają" często za "friko" kawał dobrej roboty.

a nie 17latkowie w trampach

E... takich przynajmniej już u mnie się nie spotyka Bardziej wchodzi profesjonalizm - no... chyba, że jeszcze gdzieś sporadycznie w jednostkach, które swoją drogą, już dawno nie powinny na zdrowy rozsądek istnieć

maja podstawy prawne ze jak wyje syrena to szef ich puszcza albo sam leci.

Kiedyś... zapewne, nieuchronnie do tego również dojdziemy. Jeżeli tylko nieco zmieniły by się stosowne Ministerstwa, przepisy itd. a  PSP oraz OSP była by typowo w "gesti" Starostów, czy Wojewodów - jestem pewnien, że z krótkim czasem, co najmniej 50% nie miała by prawa istnienia. Te które, by zostały byłyby napewno bardziej jw.
Ale to tylko takie moje przemyślenia Może to wcale nie tak do końca?
Pozdr.

Ps.Tak sobie czytam i chyba nieco zboczyłem nieopatrznie z tematu. Jednak i tak pozdrawiam kilka jedn. OSP na które w razie "W" w mieście zawsze można w jakiś sposób liczyć. Nie zastąpią jeszcze napewno w pełni PSP, ale kto wie... może i My będziemy z czasem, gdzie niegdzie ochotnikami?

[MIKE]

Bulon!
Nawet nie wiesz jak sobie świetnie z tego zdaję sprawę, że ochotnicy odwalają największą robotę.
Problemem jest nie to że musimy wykonywać te czynności - my przecież chcemy to robić. Problemem jest współpraca z jednostkami PSP, do których jeździmy na zabezpieczenia. Oni powinni nas tak wyszkolić, żeby sobie nie przynieść wstydu a i nas zabezpieczyć przed niespodziankami.
Pamiętajcie, że nawet jak na zabezpieczeniu pojedziemy do pożaru "bradley'a" (firetom ) ludzie nas odczytają jako zawodowców. Co powiedzieć jak pojedziemy do biura, budynku mieszkalnego czy innej sytuacji na terenie miasta przy której można się zakręcić.
Sam pracowałem wielokrotnie na podnośniku SH-18 i wiem że to nie takie proste, zwłaszca współpracując z operatorem przy kierowaniu ramieniem wśród piętrowych zabudowań podczas utrudnionej ewakuacji.
Przykładów (lepszych niż mój) można mnożyć i mnożyć. Tylko co to da?? Nikt nie doceni ochotnika, dopóki jest... co zrobi gdy go zabraknie??
Pozdro
 

[miggru]

Mieszkam 15 km od Kielc i ostatno jak siępoliło na przed mieściu w te mrozy od 18 do ok 12 godziny następnego dnia to ściągnięto wszystkie wozy gaśnicze z miasta i okoliczne OSP z KSRG. Nasza OSP została skierowana ok 6 rano na "zabezpieczenie miasta" do JRG. W JRG oprócz naszej OSP był tylko podnośnik i tak samo w pozostałych dwóch jednostkach na terenie miasta. Jak by się coś stało rzeczywiście to by ładny sajgon był.

[maldrin]

hmm... nie rozumiem, co ma oddanie do użytku nowego budynku JRG do ilości osób na zmianie?    

[maldrin]

Zgoda, ale jaki to ma związek ze zwiększeniem liczby pracowników?  

[maldrin]

A to teraz wszystko rozumiem Dzięki za wyjaśnienie.
pozdro