od jakiegoś czasu zajmuję się zawodami OSP.
zawsze są jakieś pretensje, zawsze ktoś "coś" widział, a "czegoś" nie.
zawsze to sędziowe oszukują, są stronniczy.
a prawda jak zwykle jest po środku.
można mieć wiele zastrzeżeń do pracy sęziów, ale jak napisał rumia: "Na całym świecie decyzja sędziów jest ostateczna." Jaki ten sędzia nie jest, jego werdykt to świętość.
a pretensje należy mieć też do siebie. ilu kierowników nie przyjeżdża na odprawy przed zawodami? ilu nawet jeśli przyjedzie to nic się nie odzywa? przecież po to organizuje sie odprawy, żeby wszystkie wątpliwości, niedomówienia regulaminowe, itp. uzgodnić przed rozpoczęciem zawodów. potem już tylko pretensje do Pana Boga.
a poza tym nie ma bardziej skłóconego środowiska niż strażacy ochotnicy. i tu też bym widział wiele do zmiany.
a przecież ma to być dla nas wszystkich święto, okazja do spotkania się, wymiany doświadczeń.
a jak to wygląda to każdy z nas wie.
pozd.