[...] A może jednak któryś z Was pokusi się o taką zabawę (choćby teoretyczną) na bazie, powiedzmy, mikrofonów bezprzewodowych? Może przerobienie takiego sprzętu systemem gospodarczym będzie możliwe i co ważne, tańsze niż proponowane inne systemy. Cały czas chodzi mi o łączność, z pominięciem radiotelefonu . (słuchawka z mikrofonem na jedno ucho, nadajnik wbudowany w mikrofon przesyła na falach UKF poprzez przekaźnik głos do odbiornika wbudowanego w słuchawki) Oczywiście zasilanie „bazy” 24, 12 V. [...]
Witam ponownie,
jeśli juz miałbym pominąć nasze klasyczne radiotelefony to chyba bym się zdecydował raczej na zastosowanie radiolek Walkie-Talkie (np takiego:
http://www.radiotelefonymotorola.pl/tpradi...orolaT5522.php) niż przerabianie mikrofonów bezprzewodowych.
Mamy właśnie coś takiego w pracy i działa całkiem fajnie.
Działanie ogólnie takie samo jak radiotelefon nasobny, moc i wykorzystywana częstotliwość nie wymagają rejestracji. Wybór kantalów i podnośnych dość duży - pozwala się odstroić gdyby ktoś akurat się bawił i nas zakłócał. Moc wystarcza do pracy wg moich testów na odległość około 1 km w pomieszczeniach mogą być kłopoty ale my dogadujemy sie przez 2 bardzo ciężkie stropy bez problemu.
Do tego można wykorzystać zestaw słuchawkowy i funkcję VOX czyli rozpoczęcie nadawania głosem.
Cena zestawu 2 szt. z klipsami, bateriami i ładowarką (jedna na dwa radiotelefony) to około 500 PLN.
W sumie pięknie - może to wyglądać prawie jak reklama z mojej strony ale są i wady, po pierwsze koszt urządzeń, trzeba je nosić jako dodatek (można wpiąć gdzieś pod ubraniem jeśli się kupi słuchawki i mikrofon), nie można się dogadać z naszymi strażackimi częstotliwościami no i jest to jednak rodzaj zabawki więc mało profesjonalne.
Jeśli chodzi o tańsze rozwiązania np z supermarketów to z opowieści kolegi wiem, że słyszalność w terenie otwartym to około 200 m... czyli nędza!
Co do przenośnych radiolek pracujących w paśmie straży to nie koniecznie trzeba kupować te najdroższe - można wybrać tańsze z mniejszymi możliwościami i mniejszym zasięgiem. (np może coś takiego - nie testowałem więc zero praktycznych informacji z mojej strony, nie jestem też pewien czy można go zmusić do pracy na strażackich kanałach)
http://www.radmor.com.pl/index.php?m_id=17...&o_g=0&lang=pl). Mniejsza moc i mniejszy zasięg np kilka kilometrów ogranicza zaśmiecanie pasma w większych odległościach.
No i jeszcze na koniec... motorola GP360 (chyba jedna z popularniejszych w straży) ma możliwość zmniejszenia mocy w ustawieniach (przynajmniej nasza ma) co zmniejsza obszar na który nadajemy/zaśmiecamy.
Sylwek