Co do spodni, to zakładam że wyjeżdżamy w kompletnym specjalnym, bluzę jest łatwo zdjąć na szybko, spodnie, buty to już kilka sekund ucieka, poza tym przy zjeździe wydaje mi się że w pierwszej chwili najbardziej narażone są nogi. Co do kieszeni, no niestety wszyscy wiedza że ich nie ma, jakoś nikt nie jest w stanie logicznie wytłumaczyć dlaczego. W Siedlcach zjeżdżałem do studni w spodniach od specjalnego i było ok, miałem hełm Galleta F1 i tu już były schody, bo kilka razy zahaczył mi o liny. Kolejna sprawa to rękawice. Miałem na sobie Holiki, wiec rękawice przeznaczone do rat, tech. Nie wyobrażam sobie zrobienia tych samych czynności w swoich zgodnych z wytycznymi rękawicach bojowych.