Ale Kolega dalej nie wytłumaczył jak do tego dochodzi.
Do uszkodzeń kręgosłupa dochodzi na skutek przekroczenia wytrzymałości jego struktur (
kręgów, stawów, więzadeł). W przypadku upadku z wysokości w kanale studni, do takich uszkodzeń dojdzie w wyniku upadku z wysokości oraz przy obijaniu się spadającego poszkodowanego jej ściany (cembrowinę).
Aby nie wytworzyć wtórnych obrażeń unieruchamiamy ponieważ:
1. Kompresja na kręgi, czyli wytworzenie ucisku osiowego czy to przez sadzanie (grawitacja) czy też np. badaniem objawu szczytowego lub nieumiejętnym układaniem do ewakuacji (ucisk na głowę) może doprowadzić do wytworzenia bądź pogłębienia uszkodzeń rdzenia
TUTAJ.
2. Unikamy trakcji czyli rozciągania ponieważ jw.
TUTAJ. Trakcja wytworzona przez pętlę będzie znacząco mniej szkodliwa aniżeli np. trójkąt, ponieważ nie zawsze wszystkie struktury kręgosłupa zostają uszkodzone (rozerwanie rdzenia) czy też powstające odłamy zostają przemieszczone do kanału rdz. kr. Ale obciążenie kilogramami może być szkodliwe jaki majtająca się bez zabezpieczenia głowa.
@MIKO rozpisał całkiem fajny algorytm...
Warto byłoby się nad tym pochylić.
Trudności i refleksje:
1.Rozpoznanie: Z poszkodowanym jest kontakt TAK/NIE. Jeśli NIE, z góry można domniemać brak odpowiedniej atmosfery oddechowej lub nieprzytomność po upadku - oba wskazania do szybkiej ewakuacji.
2. Napowietrzanie + miernik.
Pomiar nawet jednym miernikiem + poszkodowany, z którym jest kontakt, odpowie na pytanie czy ratownik może wejść w AODO oraz a tym samym czy musi być obciążony tym sprzętem. Poszkodowany jest dla nas "drugim miernikiem". Idąc dalej, monitorowanie atmosfery w studni daje informację zwrotną o skuteczności napowietrzania.
>>> Nie jestem przekonany do tego, żeby ratownik obligatoryjnie działał w AODO. Powyższa kontrola składu atmosfery w studni wydaje się być wystarczająca.
Standardowe użycie AODO = uniemożliwienie skutecznego wykonania niektórych czynności KPP kiedy są wskazane gdy szybka ewakuacja przeciwwskazana.
Tutaj proszę o zastanowienie się nad problemem, ponieważ wychodzi, że wyszedł kolejny kompromis do rozważań.
Dodatkowo, to o czym wspomina @MIKO o dwóch miernikach, jest istotne. Jeśli działające zastępy
mają taką możliwość, warto użyć obu. Dlaczego? AODO bardzo ogranicza ratownika. W przypadku gdy z poszkodowanym brak kontaktu - prawdopodobnie nieprzytomny, dwa mierniki pomogą w ustaleniu składu atmosfery. Jeśli brak zagrożenia ze strony atmosfery studni, ratownik bez AODO może skontrolować precyzyjnie np. ABC - tutaj, jeśli poszkodowany oddycha i już wiemy, że mierniki wykluczyły toksyczność składu powietrza, działania będą inne aniżeli w przypadku szybkiej ewakuacji. Uproszczenia nie zawsze są korzystne dla poszkodowanego.<<<
3. Ewakuacja a drogi oddechowe.
Czy sprawdziliście jaki jest czas od dotarcia ratownika do poszkodowanego i do chwili wydobycia?
W przypadku kilku minut na sznurku bez oddechu, sami wiecie...
Chciałbym aby nie zatrzeć celu i nakierowania na dobro podmiotu działań ratowniczych. Zaaferowani nie zapominajmy o szczegółach.
Dlatego w AODO czy bez, warto przemyśleć sprawę z rurkami.
Otóż u nieprzytomnych głowa będzie wisiała zapewne przygięta ku klatce piersiowej - ewakuacja w pionie bez unieruchomienia głowy.
Ustno-gardłowe działają w pozycji horyzontalnej, w pionie + podczas ruchu mogą się przemieścić. Ruch tak krótkiego przyrządu w gardle może wyzwolić wymioty. Czym innym jest statyczne umiejscowienie rurki u poszkodowanego leżącego a czym innym chybocząca się głowa podczas podnoszenia i samego wyciągania.
Nosowo-gardłowe
TUTAJ i
TUTAJ są o wiele bezpieczniejsze od rurek u-g i można je założyć bez większej obawy o odruch gardłowy. Jest jedno ale - nie są na liście sprzętu KPP.
Tutaj byłoby prosto = rurka n-g + maseczka do biernej O
2 i w górę.
Inną metodą, już w KPP dozwoloną są LM (maski krtaniowe). Jest taka bezobsługowa I-GEL (
TUTAJ) ale ratownik musi mieć potwierdzenie, że wystąpiła głęboka nieprzytomność bez odruchu gardłowego, co będzie trudne w AODO ale nie niemożliwe.
Przyszła mi na myśl też kombinacja: Skoro LM to i może respirator. Ale nie gruszkowy - te mogą zmienić położenie rury jeśli myślimy o ewakuacji bez trzymania urządzenia przez ratownika. Respirator powinien umożliwiać bezobsługową ewakuację i konieczny jest przewód karbowany oraz umieszczenie urządzenia aby nie wisiało na LM/LT. Respirator z funkcją oddechu na żądanie daje możliwość wentylacji u samodzielnie oddychających poszkodowanych. Nadto, może się przydać u poszkodowanych bez oddechu przy zachowanym krążeniu np. na skutek wysokiego uszkodzenia rdzenia.