napisałeś kilka ciekawych tekstów, być może niedoskonałych pod względem redakcyjnym czy stylistycznym, ale jednak przydatnych w podnoszeniu poziomu wiedzy i poszerzaniu horyzontów ratowniczych; i jakoś są one dostępne; jednak pomimo tego znalazł się ktoś, kto twierdzi, że takich materiałów nie ma:o miał mu ktoś pocztą dosłać? tylko o to mi chodziło... jak ktoś chce, to dotrze do materiałów szkoleniowych, a jak się komuś nie chce, to nawet jeżeli będzie miał przeprowadzone szkolenie, to w głowie mu nic nie zostanie; brak motywacji jest największym problemem, a nie brak materiałów;
Wydaje mi się ze problem leży po środku.
Skąd strażak XYZ ma wiedzieć o zagrożeniu ABC, jeśli jego jednostka, żadna jednostka w powiecie nie spotkała się z tego typu zagrożeniem czy sytuacją?
Od strażaków wymaga się teraz by potrafili poradzić sobie profesjonalnie w każdej dziedzinie i w każdej sytuacji nie stwarzając im spisu zagadnień z jakimi mogą się zmierzyć.
Na kursie podstawowym strażaka zdobywają tylko drobny wycinek wiedzy w zdarzeniu jakim jest pożar, a gdzie ta cała pozostała wiedza na temat tych działań jakie podejmują strażacy na co dzień? Uczą się tego w boju lub na własnych błędach wtedy kiedy spotka ich dysonans poznawczy, przeżyją i po powrocie do koszar będą chcieli zgłębić wiedzę.
Jak przykład podam może taką specjalizację jaką zajmuje się moja jednostka POSZUKIWANIE OSÓB ZAGINIONYCH Z UŻYCIEM PSÓW RATOWNICZYCH. Mogę się założyć, że wiedzę na temat pracy psów ratowniczych, taktyki prowadzenia działań poszukiwawczych z psami oraz bez psów zna garstka strażaków. Często Nasza współpraca ze strażakami PSP i OSP i Policją wygląda tak, że mam wrażenie że lepiej żeby ich wcale nie było, bo tylko wtedy miałbym pewność, że na przeszukanym terenie nikogo nie zostawili.
Literatury polskiej na ten temat nie ma a jeśli się pojawi to pewnie to będą przedruki tekstów z USA, Niemiec czy Skandynawii, które zostały pierwszy raz opublikowane kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt lat temu.
Takich dziedzin w naszej działalności jest więcej. Ja wiem, że wiele nie wiem w swojej specjalizacji i w innych działaniach podejmowanych przez straż. W internecie niestety czasem trzeba poświęcić wiele czasu by znaleźć rzetelne materiały szkoleniowe z różnych dziedzin, a nie były tylko internetowych syfem.
Dlatego uważam, że jak najbardziej powinna być elektroniczna biblioteczka ze zweryfikowaną wiedzą ogólnodostępną dla wszystkich zainteresowanych czy to na stronie KGPSP, ZOSP RP czy SGSP.
Na pewno jednak wiedzy dostępnej w internecie w wielu przypadkach nie nazwałbym ogólnodostępną. W mojej opinii wiedza ogólnodostępna jest wtedy, gdy w znanym ci miejscu możesz znaleźć informację na tematy, których nie potrafisz zidentyfikować, nazwać czy rozwiązać.
Z perspektywy ochotnika oczekiwałbym informacje TU ZNAJDZIESZ WIEDZĘ NA POTRZEBNĄ CI W DZIAŁALNOŚCI OSP, a to czy ktoś ją wykorzysta to już oddzielny problem.