No to sprawa ma rzeczywiście poważny wymiar. Moim zdaniem powinna wylądować w prokuraturze, jeśli rzeczywiście opisywane przez Was fakty to prawda. U siebie nie wyobrażam sobie zostawić zgłoszenie bez interwencji, szczególnie w takich przypadkach jak opisujecie. Jeśli rzeczywiście strona służbowa pomija Wasze skargi to prawdopodobnie gość ma w PSP lub otoczeniu decyzyjnym (samorząd, biznes lokalny) plecy i nie dziwię się trochę, że nikt nie chce się wychylać bo na każdego znajdzie się większa ryba i czasami nawet sam 01 w KP czy KM jak to mówią "wyżej wała nie podskoczy". A z mojego podwórka, to jako dyżurny również częściej doświadczam tego że OSP "zapomni" poinformować o zgłoszeniu, wyjeździe, dojeździe na miejsce itd, niż w drugą stronę. Ale i tu powoli idzie ku lepszemu. Pozdrawiam i OSP i wszystkich dyżurnych a co do opisywanego pana, jeśli to prawda i macie dowody, to tylko prokuratura zanim komuś coś się złego stanie.