Spokojnie, pan radny na razie tylko głośno wyraża swoje zdanie by zaistnieć. Lepszym efektem było by zaprzestanie wypłacania ludziom pieniędzy-dopłat unijnych za pola i może troszkę uspokoiło by się.
No tak, macie racje. Ochotników i PSP zagania się do coraz szerszych obowiązków ale nie ma odważnego włodarza w Polsce, by stawiał swoje warunki OSP. Jeżeli tak by się stało, to zauważylibyśmy znaczne braki osobowe do zdarzeń.
Patrząc w drugą stronę w przypadku uruchomienia takowych patroli to nie wiem, czy koszty np w gminie spadną. Za paliwo i tak nadal trzeba zapłacić, chłopakom też bo za free nikt nie pojedzie.
Jeżeli jesteśmy formacją ratowniczą to nie możemy przekształcić się w strażacką policję porządkową.
PSP ma ustawę pod siebie i nikt ich nie zatrudni do sprzątania ulic w czasie służby. OSP takowej lini obrony nie posiada, ale jest jedna furtka - to ochotnicza dobrowolna działalność, którą zawsze można zaprzestać i kto będzie zajmował się ratowaniem.
Teraz (nie ukrywając) na alarm zjawia się znaczna ilość ludzików zwłaszcza młodych. A dzieje się to z dwóch powodów: przerwana monotonia życiowa i kasa.
Niech tylko przestaną płacić za ustawowy udział w zdarzeniach to przekonacie się ilu jest społeczników.