Można było podpytać, dyskretnie skąd dana osoba ma informacje o zdarzeniu. Dwa, zawsze można się dogadać, pouczyć Pana jak ma robić zdjęcia, poprosić też ewentualnie by Wam podsyłał również, czy to do strony internetowej czy do kroniki. Wielu dziennikarzy dzwoni do dowódców JRG, rzeczników prasowych, ewentualnie do PSK/MSK, tam dostają informacje krótko, co i jak. Możliwości jest wiele.
Czy dana osoba, która fotografowała Wasze działania, służb ratowniczych przeszkadzała Wam w jakiś sposób, że zirytowani wezwaliście Policję?