Po zakończonych uroczystościach poczty sztandarowe rozbiegły się, a nie rozeszły. Biegnąc z cmentarza do samochodów zwijano sztandary i na mundury wyjściowe strażacy zakładali UPSy. W kilku miejscach na horyzoncie było widać dym. W trakcie pogrzebu wyjechało 5 lub 6 wozów, potem reszta. Bardzo smutny widok, jednocześnie budujący bo było widać duże poświęcenie wśród strażaków kiedy dobiegali ze sztandarami do samochodów i ruszali alarmowo w stronę dymu, który unosił się nad lasem.