Autor Wątek: Obsadzanie dowódcy zmiany  (Przeczytany 9713 razy)

Offline youngfireman

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 264
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 07, 2012, 20:19:06 »
Mazowsze twz. wianuszek około-warszawski 13/20
GBA 21 - 6 os.
SCRt 43 - 3 os.
SD 51 - 2 os.
Roszady w przypadku wyjazdów GCBA  25 - wyjazd obsady SCRt oraz GBA 22 - wyjazd osady SD + jako skoczek ratownik z 21. Generalnie ze wg na wewnętrzne ustalenia przy wyjazdach poza powiat SCRt 43 + GBA 22 - obsada 5 osobowa.
Ad.1 Dowódca zmiany przypisany do SCRt 43
Ad.2 Dowódca zmiany pomimo przypisania go w książce PB do SCRt wyjeżdża praktycznie zawsze gdy lecą dwa wózki w dowolnej konfiguracji np. GBA 21 + GCBA 25, GBA 21 + GBA 22 lub wyjazd jednego wózka typu GBA 22. Szczegółowo każdej ewentualności ciężko opisać. Na 21 jeździ prawie zawsze, któryś z dowódców zastępu, sekcji, rzadziej z-ca dowódcy zmiany, d-ca zmiany nigdy nie jest wpisywany na 21.
Ad.3 Rozwiązanie stosowane od bardzo dawna pozwala na zdobywanie doświadczenia dowódcą zastępu, sekcji poprzez szeroki wachlarz zdarzeń z jakimi się spotykają podczas działań. 21 wyjeżdża praktycznie zawsze, nie licząc niewielkiego odsetka innych zdarzeń. Przeszedłem i ja ten szczebel i chwalę sobie niezła szkoła, na pewno jeżdżąc na dalszym wyjeździe nie ma możliwości zdobycia takiego doświadczenia.
Czy rozwiązanie optymalne widać zdania są podzielone i co kraj to inne podejście do tematu :mellow:

Offline lang

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.460
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 07, 2012, 21:16:36 »
gdy służyłem w większej wiosce było dokładnie jak w poście powyżej przy takim samym uzasadnieniu i uważam, że było to słuszne; zwłaszcza uwzględniając okoliczność, że przy stanie 12/3 (5 na 21, 4 na 25 i 3 na 41/51) to po wyjeździe 21 oddział często pozostawał pod nadzorem d-cy zastępu; dlatego bardziej racjonalnym wydaje się pozostawanie "13" wraz z większością zmiany w bazie; przy obecnych stanach nie jest to już takie wyraziste; obecnie służę w trochę mniejszej jednostce, a właściwie nie tyle mniejszej, co przy zmienionych realiach (stan zmiany 9/3, jeszcze niedawno 8/3 - tylko dwóch d-ców, trzeci rzut tylko kierowca - tam gdzie robiłem wcześniej obecnie stan zmiany to 10/3, czyli różnica nieznaczna w etatyzacji, a park sprzętowy porównywalny); przyjęte jest obsadzanie "13" na 21, z tym, że jest to I wyjazd tylko na terenie miasta; na teren powiatu w pierwszej kolejności leci 25, 21 tylko przy dużym "halo" - trzeba sobie przeważnie radzić przy pomocy OSP; podsumowując w obecnych realiach nie ma znaczenia, na którym rzucie jest wpisany "13", gdyż do zdarzeń większego kalibru i tak jest dysponowany, a pozostałe zdarzenia ogarniane siłami jednego zastępu rozkładają się równomiernie; problem więc wydaje mi się mocno wyimaginowany i bez praktycznego znaczenia;
„Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz” Mahatma Gandhi

próby zamiany zastygłego betonu w szarą masę zdolną do absorpcji są z góry skazane na niepowodzenie

Offline mako

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 115
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 07, 2012, 22:37:33 »
Witam.
Jednostka na Śląsku.
Obsadzone
Slrd 1+1
I GBA 1+5
II GBA 1+5
SD 1+0
SLOp 1+0

Dowódca zmiany co służbe na innym samochodzie (Slrd, I GBA i II GBA). GBA wyjeżdzają w wiekszości na zmianę. Jeśli dowódca jest na technicznym i jest coś poważnego to jedzie drabiną albo dotatkowym autem np. gcba lub SRT z kierowca z SLop.
Staramy się pisać wszytkich dowódców zastępu z przodu według kolejności, jeśli nie ma Dowódcy, zastępcy i dowódcy sekcji. Jeśli jest konieczność to dowódca sekcji jest pisany z tyłu (stazysta w stanie).
Cały system pierwszego rzutu w naszej jednostce rozwaliły nowe zasady dysponowania ponieważ przewaznie jedno GBA trzeba zasąpić GCBA 11/50. Które nigdzie nie wjedzie, ma mniejszą ilość ratowników i praktycznie zero sprzętu. Ale według KG ilośc wody jest najważniejsza. Może chcą zebyśmy wszystko zalewali???
A tak na poważnie system ten system dysponowania w naszej jednostce mocno pogorszył komfort, szykość i bezpieczeństwo podejmowanych działań.





Offline hasici99

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 519
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 08, 2012, 12:02:42 »
Lubuskie obsada zmiany 7/10

13, lub etatowo 15, (pełniący obowiązki 13), zawsze na 21, w sumie 4 osoby
25, 40, 51, pełniące role 2-go wyjazdu pozostają w obsadzie 3 osobowej w tym jeden z ratowników wpisany jako drugi "dowódca" Czasem zdarza się tylko wyjazd przykładowo 40, wtedy "dowódcą" jest wspomniany wcześniej ratownik.

Offline wania

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 109
  • W kilka sekund podejmuję trudne decyzje - strażak
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 08, 2012, 20:32:52 »
Dowódca zmiany lub jego z-ca wyjeżdża do 99% zdarzeń. Przyjęto u nas zasadę, że nawet wyjazd na wioskę - informacja o pożarze stodoły to wyjeżdża d-ca zmiany, by kierować ochotnikami. Często jest tak, że miasto zostaje bez Dowódcy zmiany.

Czy słusznie? Każdy odbija od siebie piłeczkę, jak jest dobrze to ok, ale jak coś jest nie tak to d-ca zmiany dostaje po "tyłku", bo albo wyjechał bez potrzeby, albo nie wyjechał jak była taka potrzeba.
W rozkazie jest zapisana obsada i dodatkowo adnotacja o tym kiedy dowódca zmiany musi jechać obligatoryjnie - bez różnicy który rzut jedzie.

Offline JON SNOW

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 371
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #30 dnia: Luty 08, 2012, 22:21:22 »
Cytuj
Często jest tak, że miasto zostaje bez Dowódcy zmiany.

wania, rozumiem że służysz w KP a nie w KM?
Denerwuje mnie często sformuowanie typu "miasto zostanie bez dowódcy". Miasto jest lepsze niż pozostali mieszkańcy terenu??? Nie mam tu do Ciebie pretensji, bo sam na swoim podwórku też często słysze tego typu określenia. Albo nieformalny nakaz wysyłania 2. ciężkiego zamiast normalnie pierwszego wyjazdowego. Ludzie i ich majatek sa mniej ważni poza miastem? Dlaczego tego typu określenia się u nas pojawiaja???  :huh:
Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ... :)

Offline r8k

  • Początkujący
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #31 dnia: Luty 09, 2012, 01:23:29 »
Mazowieckie KP obsada zmiany 8/13 (5 z uprawnieniami KDR i 7 kierowców, stałe obsady na dwóch samochodach):
GBA 21 - 5 os. (w tym dowódca zmiany)
SLRd 40 - 3 os.
GCBA 25 - gdy wyjeżdża sam to obsada z 21, gdy wyjazd na dwa gaśnicze to obsada 40.
SHD - obsada z 40, lub gdy wyjazd całej obsady to kierowca który robi na ratowniku na 21.

Poza tym w godzinach 7:30-15:30 na porządku dziennym jest, że do samochodu wskakuje jeszcze 11, 12 lub ktoś z operacyjnej.

Offline Herflik

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 162
  • Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #32 dnia: Luty 09, 2012, 09:44:55 »
Zmiana 11/19

I rzut GBA 21 - 5 os. na pokładzie zawsze 13
II rzut 26  GCBA 5/32  - 2 os. w zależności od zdarzenia przesiadają się na
         25 GCBA 8/50
         22 GBA 2.5/25
         60 SLRchem
III strzał 43 SRt - 3 os.
IV strzał 51 SHD-25 - 1 os. kierowca w razie potrzeby jedzie cysterną lub 3cim gaśniczym, gdy wyjazd do porządnego hajcu.

Wyjazd na miasto czy poza do pożaru zawsze na 2 auta lub 3 w konfiguracji zależnej od rozmiarów i charakteru zdarzenia, oraz mobilności OSP. Wyjątek wyjazd w bardzo odległe zakątki rejonu (rzadkość) wtedy tylko jeden samochód, chyba, że dzieje się straszna tragedia to więcej + OSP.
Zdarzenia na drodze na 2, w rejony, gdzie są prężne OSP to samo SRt, chyba że dyspozytor zadecyduje inaczej w zależności od zdarzenia.
W czasie urzędowania 11 i 12 jeden z nich wyjeżdża lub nie.
OSP dysponowane prawie do każdego zdarzenia jako wsparcie, niejednokrotnie drobne zdarzenia likwidują sami.
Trzymaj sztamę z nami - razem walczmy z pożarami.

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #33 dnia: Luty 09, 2012, 12:12:35 »
już kiedyś pisałem że pomimo w kraju jest jedna PSP to co komenda to inny obyczaj i to potwierdza ten temat.
ja jako d-ca zmiany nigdy nie jestem przypisany do samochodu (stan 8/14). Wyjeżdam od specyfiki zgłoszenia, która podana jest przez głośnik i to nie zależnie który samochód jedzie. Jeśli wiadomo, że mamy doczynienia ze zgonem- 100% ja wyjeżdam, jeśli wyjazd na teren powiatu i wiadomo, że będzie tam przynajmniej 1 OSP tez wyjeżdzam, bo kolejny d-ca to zastępu a więc wg przepisów nie może kierować działaniami więcej niż 1 zastępem (oczywiście to paranoja bo jak mnie w pracy nie ma to d-ca zastępu przejmuje obowiązki0. Ogólnie wszystko działa na zasadzie JAK DOBRZE TO DOBRZE ALE JAK COŚ SIĘ SKOMPLIKUJE TO KOM. 1 MNIE NA DYWAN WZYWA I POMIMO ŻE WCZESNIEJ MOŻNA BYŁO TAK POSTĘPOWAĆ TO W DANEJ CHWILI JEST TO ZABRONIONE.

Offline wania

  • Stary Wyga
  • *
  • Wiadomości: 109
  • W kilka sekund podejmuję trudne decyzje - strażak
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #34 dnia: Luty 09, 2012, 18:21:16 »
wania, rozumiem że służysz w KP a nie w KM?
Denerwuje mnie często sformuowanie typu "miasto zostanie bez dowódcy". Miasto jest lepsze niż pozostali mieszkańcy terenu??? Nie mam tu do Ciebie pretensji, bo sam na swoim podwórku też często słysze tego typu określenia. Albo nieformalny nakaz wysyłania 2. ciężkiego zamiast normalnie pierwszego wyjazdowego. Ludzie i ich majatek sa mniej ważni poza miastem? Dlaczego tego typu określenia się u nas pojawiaja???  :huh:


Służę w KM.
Nie zrozum mnie źle kolego.
Kolega Oficer dobrze to opisał -> tu chodzi o specyfikę wyjazdów i zakres obowiązków dowódców. Często jest jednak tak, że specyfika wyjazdów w terenie miejskim jest bardziej skomplikowana i odpowiedzialna niż wyjazd na wieś, choć też pożar obory lub zabudowań jest 100 razy trudniejszy niż pożar śmietnika.

Takich przykładów i porównań możemy dać 1000.

Pierwszą rzeczą jest przyjęcie zgłoszenia i ocena ryzyka przez dyspozytora oraz wielkość zdarzenia.

Druga Dowódca zmiany jeśli ma takie możliwości podejmuje decyzję czy jedzie on. Często już DYSPOZYTOR nakazuje by do zdarzenia jechał D-ca zmiany.

Trzecie D-ca wie jakiego ma człowieka na II rzucie i po informacji o zdarzeniu może "wstępnie" ocenić, czy on se tam poradzi.

Czwarte - skąd wiemy, że jak pojedziemy na wieś gasić opuszczone budynki gdzieś nie będzie poważnego wypadku lub pożaru.

Piąte - jak pojedziemy do śmietnika na mieście skąd wiemy, że nie będzie pożaru dużego na wsi.

Wniosek:

Komendant ma obowiązek przygotować i opracować procedury wyjazdów ratowniczych do różnego typu zdarzeń, Dowódca tworząc rozkaz określa - przypisuje nam obowiązki i zakres zadań jaki mamy do wykonania podczas służby.

Zwróćcie się do swoich wydziałów operacyjnych lub D-cy JRG niech pokażą wam lub określą specyfikę wyjazdów, jeśli tego jeszcze nie macie.

Każda jednostka ma na swym terenie inną specyfikę działania i nie można tu określić jednych zasad dla całej PSP -> PO TO KOMENDANCI TWORZĄ PROCEDURY WYJAZDOWE NA SWOIM TERENIE.

Offline pszczola

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 72
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #35 dnia: Luty 11, 2012, 21:49:05 »
U mnie, po reformie i przeniesieniu ośmiu ośmiogodzinnych w podział, nie ma problemu. D-ca zastępu dowodzi zastępem, d-ca sekcji dowodzi sekcją, a d-ca zmiany obsadza SOp. Dysponowane są dwa i więcej zastępów OSP, siada w SOp-a i jedzie. Rozkaz d-cy JRG czytany jest na zmianie służby i tego się ściśle trzymamy ( rozkaz, to rozkaz). Kiedyś SOp-em jeździł dowodzić (kwarermistrz, księgowy, kadrowy, itd - czyli tzw. kadra, czyli oficer operacyjny, do czasu jak dali d-py - teraz jest normalnie, i niech tak zostanie.

Offline officer

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 713
Odp: Obsadzanie dowódcy zmiany
« Odpowiedź #36 dnia: Luty 13, 2012, 10:43:12 »
pszczoła u mnie na początku było podobnie ale ze względu że statystycznie d-ca zmiany 2 a nawet 3 krotnie yjeżdzał więcej od każdego strażaka ze zmiany kom. postanowił to zmienić. Zamast Sopa wyjeżdza inny samochód z odpowiednia ilością osób. Tu przyznaję kom. miał rację, bo w wielu przypadkach np. w nocy, złych warunkach atmosferycznych ja jako jedyny naginałem a młodzież "czuwała"