Problem strategiczny - "Nosze typu deska w pragmatyce polskiego ratownictwa" ..... tak się dzieje:
1/. Próby poruszenia tematu w rozmowie z regionalnym dysponentem ZRM - nie ma kasy, zresztą nikt nie zgłasza problemów (nie dziwne, bo za narzekanie wylatuje się z roboty...)
2/. Próby poruszenia tematu w Ministerstwie Zdrowia - telefon interwencyjny do przełożonych, żeby przytemperować...
3/. Próby wymiany deski na SOR - albo bierzecie swoją, albo ją zostawiacie - interwencja u ordynatora - kolego, za sprzęt odpowiada Panie Oddziałowa - ale przekładanie szkodzi, - no tak, ale za sprzęt odpowiada Pani Oddziałowa - ale Pan jest lekarzem i wie co co chodzi, no tak, ale za sprzęt odpowiada Pani Oddziałowa.... to ja przepraszam...
4/. Podnośniki dla PSP - dołączona deska z 3 czarnymi pasami - pytanie do firmy - wiecie, jakie są wymogi PSP, dlaczego wcisnęliście producentowi 3 czarne pasy zamiast 4 kolorowych? bo nie wiedzieliśmy, dla kogo te podnośniki...( rzeczywiście, podnośniki z noszami za prawie milin sztuka mogli zamówić np. ornitolodzy....) - info do dowódców PSP - pasy niestandardowe, nie używać do momentu wymiany na właściwe - eee tam.....
Propozycja rozwiązań:
1/. Dla decydentów - jeszcze bardziej zaostrzyć cenzurę kosztem kontroli jakości - wzory regulacji oferuje Pan Kim.
2/. Dla ratowników KSRG - bezwzględnie wymagać zwrotu 4 pasów - jak ZRM narzeka, że 4 pas jest potrzebny - to niech sobie kupi, zrobi z bandaża, kabla lub drutu kolczastego, w szczególnie trudnych sytuacjach, jak naprawde się nie da odzyskac pasa - wpisać w dokumentacji fakt odjazdu pasa z poszkodowanym i następne działania z 3 pasami traktować jako odstąpienie od zasad powszechnie uznanych za bezpieczne... Teoretycznie ZRM powinien odwieźć czwarty pas, w praktyce się jeździ do szpitala, budżet bogaty, wytrzyma...
Ważne: Takie jest wyposażenie ZRM, ( LPR ma 4 pasy), władza zrobiła 3 systemy ratownicze i z tym trzeba żyć - konflikty z ludźmi ZRM nie mają sensu...